Przed rokiem krakowscy biotechnolodzy zgarnęli niemal całą pulę. W rankingu Giełdowa Spółka Roku za 2022 r. szukające nowych leków Ryvu wygrało klasyfikację ogólną oraz zebrało najwyższe noty w kategoriach relacji z inwestorami, perspektyw rozwoju oraz innowacyjności produktów i usług. Siostrzana Selvita, zajmująca się biotechnologiczną działalnością usługową, w rankingu ogólnym była druga, zebrała też najwyższe oceny za kompetencje zarządu. W tym roku tak dobrze nie jest, ale nie jest też źle.
W rankingu ogólnym Ryvu zajęło tym razem dziewiąte miejsce, pod względem perspektyw rozwoju uplasowało się na pozycji ósmej, a pod względem relacji z inwestorami - na drugiej. W kategorii innowacyjności produktów i usług okazało się bezkonkurencyjne.
Wysokie oceny analityków i zarządzających dla Ryvu w kategorii innowacyjności nie są zaskoczeniem dla Łukasza Kosiarskiego z Ipopemy.
- Proces odkrywania nowych leków to działalność bardzo innowacyjna, więc cała branża biotechnologiczna pod tym względem wyróżnia się na tle innych giełdowych spółek. Samo Ryvu wśród biotechów z GPW wyróżnia się z kolei sprawnością operacyjną i jakością komunikacji z rynkiem - zarząd potrafi bardzo dobrze wytłumaczyć inwestorom, którzy wcześniej nie mieli mocniejszego związku z taką działalnością, na czym polegają kolejne etapy badań klinicznych i czego należy się po nich spodziewać. Można się oczywiście spierać, czy rozwiązania, nad którymi pracuje Ryvu, są w istocie bardziej innowacyjne niż leki biologiczne, terapie komórkowe czy degradery, którymi zajmuje się Captor, ale Ryvu w naturalny sposób jest lepiej postrzegane ze względu na sprawność operacyjną i na to, że prowadzi badania na bardziej zaawansowanym etapie, a wydaje się, że RVU120 jest najbliżej wejścia na rynek spośród kandydatów na lek spółek z GPW - ocenia Łukasz Kosiarski.
Badawcza konsekwencja
Krakowska spółka biotechnologiczna od lat regularnie gości w czołówce zestawienia najbardziej innowacyjnych spółek na GPW. Pierwszy raz wygrała w tej kategorii w zestawieniu za 2018 r., jeszcze przed podziałem na spółkę poszukiwawczą (Ryvu) i usługową (Selvita). Rok później Ryvu już samodzielnie było drugie, bo wyższe oceny (przed premierą Cyberpunka) zebrał CD Projekt. W rankingu za 2020 r. spółka była w tej kategorii trzecia, w 2021 r. na moment wypadła poza podium (wygrał wtedy inny przedstawiciel branży biotechnologicznej, Captor), a rok temu powróciła na fotel lidera.
Najbardziej zaawansowanym potencjalnym lekiem w portoflio badawczym Ryvu jest RVU120. To cząsteczka od początku rozwijana przede wszystkim pod kątem leczenia ostrej białaczki szpikowej, a także zespołu mielodysplastycznego wysokiego ryzyka (HR-MDS). Krakowska spółka rozwija ją samodzielnie, finansując badania z dotacji i z pieniędzy od inwestorów. W tym roku ruszyła z drugą fazą badań klinicznych, do której do tej pory dotarły tylko pojedyncze projekty lekowe z Polski (wcześniej do tej fazy doszła m.in. Celon Pharma i wcześniejszy projekt Ryvu, do którego prawa sprzedano włoskiej grupie Menarini).
Na razie RVU120 podawane jest pacjentom z ostrą białaczką szpikową w ramach dwóch badań - samodzielnie i w kombinacji z wentoklaksem, opracowanym przez koncern AbbVie lekiem, który już jest wykorzystywany w terapii białaczki.
- Na przełomie drugiego i trzeciego kwartału rozpoczniemy kolejne badania drugiej fazy: w syndromie mielodysplastycznym niskiego ryzyka i mielofibrozie. W drugiej fazie pacjenci są w lepszym stanie niż ci, którym podawano RVU120 wcześniej - do pierwszych faz badań klinicznych zgłaszają się pacjenci z najgorszymi rokowaniami. Będziemy też podawać cząsteczkę znacznie szerszej niż wcześniej grupie i w potencjalnie bardziej skutecznej dawce docelowej. Ponadto część pacjentów jest selekcjonowana pod kątem mutacji genowej, w przypadku której spodziewamy się większej aktywności. Dlatego oczekujemy większego współczynnika odpowiedzi niż w pierwszej fazie - tłumaczył niedawno w PB Paweł Przewięźlikowski, prezes i główny akcjonariusz Ryvu.
Ryvu chce samodzielnie rozwijać ten projekt „tak długo jak się da" - oprócz sprzedaży praw większej firmie farmaceutycznej jednym ze scenariuszy spółki jest przeprowadzenie kolejnej emisji akcji (na pewno nie w tym roku), jeśli koniunktura giełdowa na to pozwoli.
Szeroki portfel
Ryvu wciąż pracuje nad projektem SEL24 (MEN1703), do którego prawa jeszcze w 2017 r. kupiło Menarini. W tym przypadku druga faza badań w ostrej białaczce szpikowej nie przyniosła wyników uzasadniających inwestycję w kolejny etap, ale polska spółka zawarła nową umowę z Włochami i zamierza rozpocząć badanie kliniczne w innym wskazaniu (DLBCL, czyli rodzaj chłoniaka nieziarniczego).
Spółka pracuje też nad projektami przedklinicznymi - samodzielnie i na zlecenie większych partnerów, takich jak BioNTech i amerykański Exelixis. Najbardziej zaawansowane projekty przedkliniczne, które Ryvu realizuje samodzielnie, to PRMT5 i WRN, rozwijane w ramach platformy syntetycznej letalności. W obu przypadkach chodzi o terapię guzów litych.
- W obu projektach są przed nami decyzje do podjęcia. Pierwszy możemy w tym roku sprzedać większemu partnerowi albo samodzielnie wprowadzić do badań klinicznych w przyszłym roku. W przypadku WRN również wchodzi w grę sprzedaż lub samodzielne badanie, które moglibyśmy rozpocząć w 2026 r. Wszystko więc będzie zależało od atrakcyjności ofert. Zależy nam na maksymalizacji korzyści z umów z punktu widzenia naszych akcjonariuszy - zapowiadał prezes Ryvu.