Budowa Wyspy Spichrzów i szpitala spa — do takich inwestycji szykuje się trójmiejski deweloper.
To miał być sztandarowy projekt deweloperski w formule PPP. Mowa o
budowie Wyspy Spichrzów w Gdańsku. W prestiżowej lokalizacji miał
powstać kompleks mieszkaniowy z biurami, sklepami, hotelem i Muzeum
Bursztynu. Do jesieni ubiegłego roku realizację inwestycji negocjował z
miastem Polnord. Zakończył je bez rezultatu, bo uznał, że projekt nie
spina się finansowo.
Trójmiejski Inpro może go zastąpić.
— Gdańsk przygotowuje się do powtórzenia przetargu na zabudowę Wyspy
Spichrzów. Z informacji, które do nas docierają, wynika, że nowe zasady
współpracy będą bardziej korzystne dla deweloperów: działka będzie
wyceniona niżej niż w czasie hossy, a miasto weźmie na siebie część
kosztów i ryzyk. Choć nowe warunki będą znane pod koniec kwietnia,
szykujemy się do wzięcia udziału w powtórzonym przetargu — mówi Piotr
Stefaniak, prezes Inpro.
Do końca kwietnia wiceprezydenci Gdańska pracują nad
koncepcją realizacji tej inwestycji. Rozważane są dwie opcje —
realizacji inwestycji w całości oraz podzielenia jej na mniejsze części.
Bardziej prawdopodobny jest pierwszy scenariusz — zaznacza Magdalena
Kuczyńska z gdańskiego magistratu. Inpro jest właścicielem m.in. Domu
Zdrojowego w Jastarni, a w Mikołajkach buduje condohotel. Gdy już go
skończy, chce rozpocząć kolejną inwestycję, tym razem dla
kuracjuszy-pacjentów. Prezes nie ujawnia jej lokalizacji.
— To będzie kompleks, w którym — oprócz centrum spa — będzie można
rehabilitować,przeprowadzać mniej skomplikowane operacje, być może
porody. Inpro postawi budynek i go wyposaży. Zarządzaniem zajmie się
spółka, w której udziałowcami będzie Inpro oraz grono znanych lekarzy.
Wartość inwestycji szacujemy na około 130 mln zł — mówi Piotr Stefaniak.
W I kw. 2012 r. Inpro sprzedało 107 mieszkań brutto. Plan grupy na cały
rok sięga 510. Zacieśni współpracę z PKO BP, który będzie prowadził
rachunki powiernicze dla jego inwestycji mieszkaniowych. Są one wymagane
przez tzw. ustawę deweloperską.
© ℗