Inteligo, spółka detaliczna PKO BP, jeszcze w tym miesiącu wprowadzi nowe produkty, z którymi się spóźnia. To odpowiedź na zarzuty właścicieli, którzy nie są zadowoleni z poczynań internetowego banku.
W Inteligo, spółce PKO BP świadczącej usługi detaliczne wyłącznie kanałami elektronicznymi, trwają ostatnie przygotowania do wprowadzenia trzech nowych produktów.
— Jeszcze w lipcu zaoferujemy klientom jednostki uczestnictwa wszystkich funduszy Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych PKO Credit Suisse. W połowie sierpnia wprowadzimy saldo debetowe w koncie, a na przełomie września i października kredyt odnawialny — wylicza Tomasz Kaźmierowski, prezes Inteligo.
Przyznaje, że produkty te miały się pojawić w ofercie w pierwszej połowie roku. Proces ich wprowadzenie okazał się jednak dłuższy niż to założył zarząd spółki w listopadzie ubiegłego roku, czyli zaraz po przejęciu Inteligo przez PKO BP.
Największy w kraju detalista, który liczył na szybszy rozwój Inteligo, jest rozczarowany jego postępami. Dlatego ma zamiar zdopingować spółkę do wprowadzenia w tym roku przynajmniej produktów kredytowych. To plan minimum, a w jego realizacji ma pomóc nowy członek zarządu. Posiedzenie rady nadzorczej, podczas którego mają zostać dokonane roszady personalne może się odbyć w tym tygodniu, jednak nie wyznaczono jeszcze jego terminu.
— Chcielibyśmy, by była to osoba, która pomoże w szybszej akceptacji nowych produktów przez PKO BP — mówi Tomasz Kaźmierowski.
Zarząd banku — w przeciwieństwie do jego właściciela — twierdzi też, że spółka rozwija się w dobrym tempie.
— Pod koniec 2002 r. założyliśmy, że w pierwszym kwartale 2003 r. pozyskamy 250 tys. klientów i 800 mln zł depozytów. Plan obejmował przeniesienie do spółki klientów kont internetowych w PKO BP, co nie stało zrobione do tej pory. Rozwoju samego Inteligo, i to zarówno jeśli chodzi o poziom zysków, jak i przyrost depozytów, jest zgodny z planem — mówi Tomasz Kaźmierowski.
Dodaje, że zgodnie z przyjętą strategią spółka zacznie przynosić zyski w pierwszym kwartale przyszłego roku.