Inwestorzy czekają na lepsze czasy

Agnieszka Zielińska
opublikowano: 2009-02-12 00:00

Obrót działkami pod inwestycje magazynowo- -logistyczne zamarł. Deweloperzy rezygnują ze swoich planów z powodu braku finansowania.

Popyt na grunty inwestycyjne spadł niemal do zera. Nie ma także nowych budów

Obrót działkami pod inwestycje magazynowo- -logistyczne zamarł. Deweloperzy rezygnują ze swoich planów z powodu braku finansowania.

Zawieszenie większości inwestycji spowodowało drastyczny spadek zainteresowania działkami. Ale nie przełożyło się to na zmniejszenie ich cen. Zdaniem ekspertów na to trzeba zaczekać do końca roku.

Niemal do zera

Według firm zajmujących się pośrednictwem w sprzedaży gruntów pod inwestycje magazynowo-przemysłowe zainteresowanie zakupem jest obecnie niemal zerowe. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno eksperci z branży prognozowali, że koniunktura w sektorze powierzchni magazynowych potrwa co najmniej kilka lat.

— Spadek zainteresowania zakupem gruntów pod inwestycje był widoczny już pod koniec ubiegłego roku. Zdecydowana większość deweloperów wycofała się z inwestycji. Inni się wahają i czekają na poprawę sytuacji. W styczniu tego roku obrót gruntami praktycznie zamarł — informuje Roman Fortuna, właściciel firmy Fortuna, zajmującej się doradztwem i pośrednictwem nieruchomości.

Jego zdaniem rynek gruntów przeznaczonych pod inwestycje magazynowe i centra logistyczne można podzielić ze względu na wielkość terenu na trzy segmenty. Pierwszy obejmuje tereny inwestycyjne do 4 ha, drugi między 4 a 12 ha i ostatni — powyżej 12 ha. Każdy charakteryzują różne wskaźniki rynkowe, podobnie jak popyt.

— Zainteresowanie zakupem ziemi wśród deweloperów zmalało, za to utrzymuje się wśród producentów, którzy kupują grunt na własne potrzeby. Chodzi o tereny o powierzchni od 4 do ponad 12 ha. Nie mamy sygnałów, by nabywcy z tego sektora wycofali się z zaplanowanych inwestycji. To jednak niewielki procent całego rynku — ocenia Roman Fortuna.

Wzrost za dwa lata

Niezależnie od koniunktury najwyższe ceny osiągają zawsze tereny inwestycyjne w pobliżu największych aglomeracji, w pobliżu głównych dróg lub zjazdów z autostrad. Niższa wartość mają tereny oddalone od dużych miast, ale z dobrym dojazdem, nadające się pod inwestycje logistyczne.

Cena rośnie, jeśli teren ma plan zagospodarowania. Od jego uchwalenia przez samorząd działka może zdrożeć średnio nawet o 40-50 proc.

Podczas koniunktury takie grunty były przedmiotem spektakularnych transakcji. Przykład? W sierpniu 2007 r. gmina Wielka Wieś pod Krakowem sprzedała w przetargu prawie 316 tys. mkw. za 80 mln zł. Kupcem był deweloper działający w sektorze magazynowo-logistycznym. Dziś o podobnych cenach możemy zapomnieć. Według Romana Fortuny podobne pojawią się najwcześniej za dwa, trzy lata.

— Obecna sytuacja to głównie skutek problemów z pozyskaniem finansowania, bo na razie nie widać, na przykład, zmniejszenia zainteresowania wynajmem. Popyt w tym segmencie rynku jest stabilny. Mamy niepokojącą sytuację, bo zainteresowanie wynajmem powierzchni magazynowo-logistycznych nie maleje, ale nie ma nowych inwestycji. Nie budujemy nic nowego, tylko wynajmujemy — mówi Tomasz Olszewski, szef działu powierzchni magazynowych i przemysłowych w firmie Cushman Wakefield.

Trwa budowa prawie 500 tys. mkw. powierzchni magazynowej. Ale to w większości inwestycje rozpoczęte podczas koniunktury.

— Jeżeli w najbliższym czasie nie ruszą nowe, wkrótce mogą się pojawić problemy z podażą — ostrzega ekspert firmy Cushman Wakefield.

Są też plusy

Co dalej? Eksperci uważają, że spadek zainteresowania gruntami pod inwestycje magazynowo-przemysłowe spowoduje obniżenie ich cen. Podobnie było m.in. w latach 2003-05.

— Niższe ceny pojawią się najwcześniej w drugim lub w trzecim kwartale tego roku — prognozuje ostrożnie Roman Fortuna.

Dodaje, że z czasem może się pojawić wiele spektakularnych ofert sprzedaży atrakcyjnych gruntów po okazyjnych cenach. Słowem — przyjdzie czas na prawdziwe okazje. A to przyniesie pozytywne skutki.

— Ceny gruntów były zbyt wysokie. Wartość działek zmaleje do realnego poziomu — podsumowuje Tomasz Olszewski.

Agnieszka

Zielińska