Grupa Lotos ma dobre wieści dla akcjonariuszy.
Zapowiada, że drugi kwartał był lepszy od pierwszego, a w przyszłości będzie wypłacała dywidendę.
Grupa Lotos, która w pierwszym kwartale 2005 r. miała 52,8 mln zł skonsolidowanego zysku netto, jest na dobrej drodze, by zarobić w całym roku planowane 403,8 mln zł.
— Drugi kwartał był lepszy od pierwszego. Gdyby było inaczej, oznaczałoby to, że nie realizujemy tegorocznych założeń — mówi Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos.
Gdańska spółka poda wyniki finansowe za drugi kwartał w najbliższy wtorek, 16 sierpnia.
Prezes Lotosu poinformował również, że grupa, która zadebiutowała na warszawskiej giełdzie na początku czerwca, będzie chciała w przyszłości wypłacać akcjonariuszom dywidendę.
— Chcemy dzielić się zyskiem, ale szczegóły podamy pod koniec roku, wraz ze zmodyfikowaną strategią — zapowiada Paweł Olechnowicz.
Te informacje powinny ucieszyć inwestorów, którzy ostatnio i tak docenili spółkę, windując jej kurs do najwyższego poziomu od początku notowań na GPW. W trakcie wczorajszej sesji za akcję płacono nawet 34,20 zł, podczas gdy cena emisyjna Lotosu wyniosła 29 zł.
Druga co do wielkości firma paliwowa w Polsce rozpoczyna też proces wyboru dostawców do wartego 3,2 mld zł programu kompleksowego rozwoju technicznego. Firmy zainteresowane wzięciem udziału w przetargach muszą złożyć pierwsze dokumenty do końca sierpnia.
— Ten program to ogromna szansa nie tylko dla gospodarki Pomorza. To przede wszystkim jedna z największych inwestycji w kraju — podkreśla Paweł Olechnowicz.
Ma nadzieję, że do polskich firm realizujących tę inwestycję trafi kilkadziesiąt procent sumy, którą zamierza wydać Lotos.