Jaki cel ma pan jako akcjonariusz i prezes jeśli chodzi o zaangażowanie w akcje?
Dariusz Karolak: O ile uda się skutecznie zrestrukturyzować - a ten plan nabiera bardzo konkretnych kształtów i mam nadzieję, że to niedługo się zmaterializuje - to moim zdaniem nasze akcje okażą się niedowartościowane. Mamy sprawdzony, globalny produkt, który rósł kilkanaście lat. Mamy patenty, kilka umów - trochę lepszych, trochę gorszych. Analogiczne projekty w bogatszych krajach wyceniane są znacznie wyżej.
Jakie są plany na 2021 r.?
Restrukturyzacja, restrukturyzacja i jeszcze raz restrukturyzacja. Projektów, które są gotowe, żeby je inkorporować w różnej formie do Brastera jest co najmniej na drugie tyle - czyli na 2 zł na akcję. Tak je roboczo wyceniam. Pomysły zarządu nie ograniczają się do restrukturyzacji i dryfu. Na pewno nie będziemy powtarzać eksperymentów z projektami długoterminowymi, kosztownymi i obarczonymi wysokim ryzykiem. Zasadniczym kryterium podejmowania decyzji menedżerskich jest to, czy akcjonariusze na tym zarobią.

Czy jest sens brnąć w produkcję Brastera Pro?
Przed pandemią nie było widać deficytu kadr medycznych. Teraz jest więc czas, kiedy telemedycyna jest bardzo pożądana. Ponadto raport WHO z 3 lutego mówi o tym, że poszukiwane są nowe, tanie, skalowalne, dostępne na każdą kieszeń metody, które pomogą zapanować nad wykładniczym wzrostem zachorowań na raka piersi na świecie. Stąd mój optymizm.
Kiedy rozpocznie się współpraca z dystrybutorami z Azji?
Biznes na odległość nie jest łatwy, bo czasem trzeba spojrzeć partnerowi w oczy. W Azji warto być, bo chodzi o różnice biologiczne mieszkanek tego kontynentu i Europejek. Azjatki przekwitają później, w późniejszym wieku wchodzą więc w okres badań mammograficznych. Braster jest więc dla nich idealnym rozwiązaniem profilaktycznym. Na razie są to jednak podchody do tego, by nawiązać współpracę.
Kiedy zostanie sfinalizowana umowa z European High Growth OSF?
Robię wszystko, żeby wydarzyło się to jak najszybciej, ale nie na każdych warunkach. Zależy mi, by były one korzystne dla akcjonariuszy. Pierwsze podejście do współpracy przed laty nie pomogło firmie.
Czy nie zdziwiły Pana duże obroty na akcjach spółki? Czy spółka była celem ataku spekulantów?
Codziennie zadaję sobie pytanie, czy po przyjściu do pracy nie zobaczę ujawnienia jakiegoś akcjonariusza czy wniosku o zwołania walnego zgromadzenia. Spekulacji wolałbym uniknąć.
Kilka tygodni temu Braster podzielił się informacjami o podpisaniu umów z zagranicznymi dystrybutorami. Czy prowadzone są rozmowy dotyczące wejścia na kolejne rynki?
Takie rozmowy stale się toczą. Nasi partnerzy zagraniczni powoli zmieniają postrzeganie naszego produktu i dostrzegają szanse, jakie daje nowa rzeczywistość. Wysłaliśmy urządzenie do Afryki, za chwilę wyślemy na Bliski Wschód. Duże szanse widzę też w Indiach, gdzie mamy partnera.
Czy poszerzenie profilu działalności to odległa przyszłość, czy może Braster czymś zaskoczy?
Mamy spółki celowe i projekty, niektóre z dofinansowaniem, inne z gotowymi produktami. To, co je łączy, to potencjalnie globalny zasięg. Punktem granicznym do tego, by ruszyć szerzej jest prawomocne zatwierdzenie układu i robimy wszystko, by stało się to jak najszybciej.
Niedawno została uruchomiona strona internetowa produktu. Czy planowana jest szeroko zakrojona kampania reklamowa?
Planowana jest taka kampania, na którą spółkę będzie stać, przy założeniu minimum wydatków i maksimum efektów. Stawiamy na sprzedaż, ale z głową. Rozdział niekontrolowanych wydatków mamy już definitywnie za sobą.
Czy na produkt do badania piersi wpłynęło zapytanie od inwestora dotyczące wykupu patentu i know how?
Mieliśmy takie zapytania z Azji, ale temat nie został podchwycony.
Produkt nie jest tani. Czy są prowadzone rozmowy z NFZ w celu dofinansowania zakupu przez pacjentki?
To, czy produkt jest tani, czy drogi, zależy od tego, ile dane urządzenie wykona badań. Relatywnie drogie jest wtedy, kiedy pacjentka kupi i używa raz na 1-2 miesiące. Cena jednostkowa to 1700 zł. Nawiązanie współpracy z ministerstwem to jest długotrwały proces, choć myślę że będzie on teraz łatwiejszy ze względu na wnioski ze wspomnianego już raportu WHO. Do niedawna uważano, że to nowotwór bogatych krajów, teraz jest on już wszędzie.
Czy w Polsce prowadzone są rozmowy z siecią diagnostyczną i czy rośnie liczba gabinetów, używających Brastera?
Liczba gabinetów rośnie. Jesteśmy zainteresowani upowszechnieniem metody, ale nie mogę odpowiedzieć na pytanie, czy prowadzimy rozmowy z którąś z sieci.
Kiedy przewidywane jest zakończenie procesu restrukturyzacji?
Mam nadzieje, że to kwestia tygodni, a nie miesięcy, ale nie wszystko od nas zależy.
Kiedy spółka osiągnie pierwsze poważne przychody?
Proszę uzbroić się w cierpliwość przynajmniej do raportów okresowych. Wspominałem o Indiach, wiążemy duże nadzieje z tym niedocenianym rynkiem, ale są nie mniej atrakcyjne kierunki, gdzie wysłaliśmy urządzenia, a użytkownicy są szkoleni. Nie nawiązaliśmy tam jeszcze jednak sformalizowanej współpracy.
Ile będzie wart Braster za rok?
Zarząd działa tak, by w perspektywie średnioterminowej każda decyzja o sprzedaży akcji okazała się błędem.