Inwestorzy się boją i wstrzymują zakupy

Jacek Jurczyński
opublikowano: 2003-01-28 00:00

Początek tygodnia na krajowym rynku walutowym upłynął w dość spokojnej atmosferze. Podczas poniedziałkowej sesji o sytuacji na rynku decydowały głównie zmiany kursu EUR/USD, a notowania złotego nieznacznie wzrosły. Cena euro spadła z 4,1920 zł do 4,1530 zł. Cena dolara ulegała wahaniom w zakresie 3,8420-3,8620 zł. Sentyment do złotego, podobnie jak do innych walut w regionie, poprawił się. Pomimo to wyraźnie było widać, że inwestorzy w związku z bardzo napiętą sytuacją międzynarodową wstrzymują się z większymi zakupami.

Dziś rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Rynek spodziewa się, że rada zdecyduje się na ponowną obniżkę poziomu stóp procentowych, tym razem o 25 pkt bazowych. Na poniedziałkowej aukcji bonów skarbowych popyt inwestorów na zaoferowane przez Ministerstwo Finansów papiery o wartości 1,3 mld zł wyniósł 2,38 mld zł. O godz. 15.55 dolar wyceniany był na 3,8455 zł, a euro na 4,1580 zł.

Pomimo posiedzenia RPP, na krajowym rynku walutowym główną rolę powinny dalej odgrywać czynniki zewnętrzne. Napięcie związane ze sprawą Iraku powstrzyma zapewne dalszą aprecjację złotego.

W Azji podczas pierwszej części poniedziałkowej sesji notowania amerykańskiej waluty do jena spadły. Kurs USD/JPY zniżkował z 118,00 do 117,55. Inwestorzy — w związku z panującym na rynku międzynarodowym bardzo słabym sentymentem dla amerykańskiej waluty — postanowili zamienić dolary na jeny. Zwiększony popyt na japońską walutę obserwowano pomimo obaw uczestników rynku o możliwą interwencję, która miałaby na celu powstrzymanie dalszej aprecjacji jena. Nowy wiceminister finansów ds. zagranicznych Zembei Mizoguchi powtórzył w poniedziałek swoją mantrę, że polityka walutowa Japonii pozostaje niezmieniona oraz że jeśli zajdzie taka potrzeba, jego resort podejmie odpowiednie działania na rynku.

Po południu kurs USD/JPY w krótkim czasie zwyżkował o ponad 100 pkt w okolice poziomu 118,70. Inwestorzy zareagowali wyprzedażą dolarów na spekulacje o tym, że rynku — skupując dolary — interweniował amerykański bank centralny (Fed). Wpływ na wzrost wartości zielonego miała również wypowiedź George’a Sorosa na forum w Davos, że słaby dolar jest zły dla światowej gospodarki. O godz. 15.55 dolar wyceniany był na 118,70 JPY. Kurs USD/JPY w okolicy 119,00-15 powinien zostać wykorzystany do ponownej sprzedaży dolarów.

W Europie podczas pierwszej części poniedziałkowej sesji notowania amerykańskiej waluty też spadły, i to ostro. Kurs EUR/USD wzrósł do poziomu 1,0907, najwyższego od 15 października 1999 r. Notowania dolara do franka szwajcarskiego znalazły się na najniższym poziomie od czterech lat. Cena złota sięgnęła najwyższego poziomu od 6 lat. Inwestorzy pozbywali się zielonych, z niepokojem oczekując na to, jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania ustosunkują się do przedstawianego późnym popołudniem raportu o wyniku pracy inspektorów w Iraku. Po godz. 15.00 kurs EUR/USD silnie zniżkował i na chwilę znalazł się w okolicy 1,0785. Wzrost notowań dolara został wywołany wypowiedzią George’a Sorosa na forum w Davos oraz spekulacjami dotyczącymi interwencji Fed. O godz. 15.55 euro wyceniane było na 1,0820 USD. Do czasu dzisiejszego wystąpienia prezydenta USA George’a Busha, w którym będzie mówił o stanie państwa i w którym zapewne ustosunkuje się do raportu inspektorów rozbrojeniowych, radzimy wstrzymać się z transakcjami.