Miniony tydzień zaczynaliśmy od spadków w reakcji na niepokojące doniesienia z Ukrainy. Z kolei ten tydzień również rozpoczęty został negatywnym impulsem, ale pochodzącym z Chin. Dodać warto, że niepewność co do sytuacji naszego wschodniego sąsiada z pewnością nie pomagała.
Nastroje o poranku ustawiły fatalne informacje z Chin, gdzie w sobotę opublikowane zostały dane o dynamice lutowego eksportu, który nieoczekiwanie spadł aż o 18,1% r/r, co w konsekwencji doprowadziło do zanotowania przez Państwo Środka deficytu handlowego w wysokości 22,98 mld dolarów. Dane wyraźnie minęły się z oczekiwaniami, gdzie spodziewano się wzrostu eksportu na poziomie 6,8% r/r. Tak zaskakująco słaby wynik w niemałej mierze był efektem przypadającego na początek lutego święta Nowego Roku Księżycowego, ale niepojący spadek dynamiki eksportu o 1,6% r/r zaraportowano także w przypadku skumulowanego okresu za dwa pierwsze miesiące roku, gdzie wpływ święta powinien być ograniczony. Wszystko to rodziło niepokoje o koniunkturę w drugiej największej gospodarce świata, co z kolei w oczywisty sposób negatywnym echem odbiło się na rynku surowców. Stąd szczególną słabość prezentowały dzisiaj spółki surowcowe na czele z KGHM.