W trzecim kwartale samorządy wyraźnie podkręciły tempo wydatków na inwestycje, ale większe firmy nadal się ociągają.
Kilka dni temu Ministerstwo Finansów podzieliło się danymi o wynikach
jednostek samorządu terytorialnego (JST), ale nie ujawniło wówczas
szczegółowej struktury. Ogólniki, w szczególności 14,74 mld zł nadwyżki
po trzech kwartałach, zestawione z 13,5 mld zł, które samorządy miały w
połowie roku, nasuwały pytanie — czy wyniku nie podkręciła awersja do
inwestowania. Dziś już wiemy, że… nie.
Samorządy się odkuły
W trzecim kwartale JST przeznaczyły na inwestycje blisko 8 mld zł, czyli
aż 44 proc. więcej niż rok temu. W pierwszym kwartale nakłady wyniosły
1,8 mld zł, a w drugim 4,1 mld zł. Roczna dynamika wyniosła wówczas —
odpowiednio — 11 proc. i 24 proc. Bez względu na to, które ujęcie
wybierzemy, wniosek jest jeden — inwestycje samorządowe nabierają tempa.
Skąd więc wzrost nadwyżki budżetowej? — Czynników jest kilka. Odpowiada
za to w szczególności stosunkowo mocna strona dochodowa, a tu w grę
wchodzą m.in. rosnące dochody z PIT. Do tego pomogło prawdopodobnie
zamrożenie płac w budżetówce — mówi Piotr
Bartkiewicz, analityk mBanku.
Dochody JST po trzech kwartałach tego roku wyniosły 171,636 mln zł i w
stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku wzrosły o 7,2 proc.
Dochody z PIT wzrosły w tym czasie o 8 proc., a wydatki na wynagrodzenia
pracowników samorządowych o 4 proc. To mniej, niż wynosi tempo wzrostu
wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw (w okresie styczeń-wrzesień płace
rosły tu średnio w tempie 5,2 proc. r/r).
Łyżka dziegciu
Inwestycje samorządowe odpowiadają za ok. 10 proc. inwestycji w środki
trwałe w całej polskiej gospodarce. Tego samego dnia GUS podzielił się
wynikami przedsiębiorstw niefinansowych, zatrudniających co
najmniej 50 osób, które generują nieco ponad 1/3 nakładów inwestycyjnych
ogółem. Tu powodów do entuzjazmu brakuje. Podmioty z tego segmentu przez
trzy kwartały 2017 r. przeznaczyły na inwestycje 80,2 mld zł, a więc o 1
proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
O 6,3 proc. r/r spadły nakłady na budynki i budowle, a o 1,4 proc. na
maszyny, urządzenia techniczne i narzędzia. Wzrosły natomiast nakłady na
środki transportu — o 15,8 proc. r/r. Dynamikę inwestycji niezmiennie
podkopuje górnictwo i energetyka, gdzie nakłady spadły o — odpowiednio —
19,6 i 18,1 proc. r/r. Najmocniej (o 18,6 proc. r/r) wzrosły nakłady w
transporcie i gospodarce magazynowej, kolejno w handlu/ naprawie
pojazdów samochodowych (15,4 proc.) oraz informacji i komunikacji (10,7
proc.).
Rozmiar ma znaczenie
Z najnowszej edycji „Barometru EFL” na czwarty kwartał 2017 r. wynika,
że skłonność do zwiększania inwestycji rośnie wraz z rozmiarem firmy,
mierzonym liczbą zatrudnionych. Badanie koncentruje się na sektorze MŚP,
więc największe podmioty objęte nim to tzw. firmy średnie, zatrudniające
od 50 do 249 osób. Przewiduje wśród nich wzrost inwestycji o 44,4 proc.
W grupie firm małych (zatrudniających od 10 do 49 osób) odsetek ten
wynosi 42,1 proc., a w mikroprzedsiębiorstwach (gdzie pracuje
maksymalnie 9 osób) — 33,3 proc.
Średnio w całym sektorze MŚP wzrost inwestycji przewiduje 41,1 proc.
badanych firm i jest to najwyższy odsetek wskazań od dwóch lat. Pytanie
zadawane jest jednak tylko tym respondentom, którzy inwestowali w
poprzednim kwartale. O tym, jak zmieniły się nakłady inwestycyjne w
całej polskiej gospodarce w trzecim kwartale, przekonamy się 30
listopada, gdy GUS przedstawi strukturę PKB za ten okres. © Ⓟ
© ℗