IP zarabia najwięcej

Zofia Bolkowska
opublikowano: 1999-07-28 00:00

IP zarabia najwięcej

W 1998 roku rentowność przemysłu celulozowo-papierniczego wyniosła 1,1 proc.

MNIEJ NIŻ ZA ODRĄ: Szacuje się, że w 1998 r. zużycie papieru w przeliczeniu na jednego mieszkańca przekraczało 50 kg. Mimo wzrostu w ostatnich latach (w 1993 r. wskaźnik ten wynosił 38 kg), nadal jest to 3-4-krotnie mniej niż w krajach Europy Zachodniej. fot. ARC

Potencjał produkcyjny przemysłu celulozowo- -papierniczego i przetwórstwa papieru obejmuje ponad pięćdziesiąt zakładów (o zatrudnieniu powyżej 50 osób). Ich udział w wartości produkcji branży wynosi 60 proc., a w zatrudnieniu — 40 proc. Oznacza to, że o skali produkcji mas celulozowych, papieru i tektury decydują duże firmy.

Przemysł ten jest w znacznym stopniu sprywatyzowany. Tylko trzy przedsiębiorstwa spośród największych stanowiły w 1998 r. własność państwa lub państwowych osób prawnych, pozostałe to firmy prywatne krajowe, zagraniczne lub z udziałem kapitału zagranicznego.

Niska rentowność

Przemysł celulozowo-papierniczy jest nisko rentowny, chociaż w ramach branży dość zróżnicowany. Średnia rentowność netto w 1998 r. wynosiła 1,1 proc. (1997 r. — 0,4 proc.). Spośród 16 największych firm aż 8, czyli połowa, przynosiło straty, 2 pracowały na granicy opłacalności, a 6 osiągnęło wyniki dobre lub bardzo dobre (rentowność 4-8 proc.). Na czele najbardziej rentownych przedsiębiorstw znalazły się: IP Kwidzyn, Świecie Sacks, Dresher Polska, Unipap Strzegom.

Mimo nie najlepszych wyników finansowych niektóre zakłady myślą o przyszłości, inwestując w rozwój i modernizację.

Potrzebny kapitał

Trzeba podkreślić, że przemysł ten jest bardzo kapitałochłonny. Potrzeby inwestycyjne są olbrzymie, niezależnie czy przeznacza się je na rozwój, modernizację czy ochronę środowiska przy wytwarzaniu mas celulozowych. Znaczne nakłady w produkcję papieru, działalność wydawniczą i poligraficzną zaangażowali inwestorzy zagraniczni.

Do końca 1998 r. bezpośrednie inwestycje zagraniczne wyniosły 1,4 mld USD. Krajowa produkcja papieru i tektury w 1998 r. wynosiła 1711 tys. ton. W ostatnich trzech latach wzrosła o 230 tys. ton. Jest to potencjał niewielki, uwzględniając olbrzymi dystans, jaki dzieli Polskę od krajów przodujących w dziedzinie zużycia papieru.

Tym bardziej że Polska importuje coraz większe ilości papieru i wyrobów papierniczych.

Zofia Bolkowska