Iracki minister handlu: Irak otwarty na Polskę

opublikowano: 2004-02-26 18:45

PAP: Irak jest otwarty na kontakty handlowe z Polską i liczy na inwestycje polskich przedsiębiorstw - powiedział w czwartek iracki minister handlu Ali Alawi, składający wizytę w Warszawie. Alawi spotkał się m.in. z wicepremierem Jerzym Hausnerem.

"Ze względu na swoje doświadczenie w transformacji ustrojowej i gospodarczej, Polska może być ważnym partnerem handlowym Iraku - powiedział Alawi. - Ważne jest także to, że polskie firmy były bardzo aktywne w Iraku w latach 70. i 80.".

Jego zdaniem, doświadczenie Polaków może zaowocować zwłaszcza w sektorze budowlanym, chemicznym i wydobywczym, a także w informatyce.

Ministrowi Alawiemu towarzyszył w spotkaniach z polskimi biznesmenami i przedstawicielami rządu Thomas Foley, który w Tymczasowych Władzach Koalicyjnych Iraku (CPA) odpowiada za rozwój sektora prywatnego. On także zachęcał do inwestowania w Iraku.

"Polskie firmy mają bardzo duże szanse na wygranie kontraktów, bowiem Polska sama kilkanaście lat temu przeszła przez to, przez co dzisiaj przechodzi Irak" - przekonywał Foley.

Zapewniał, że są tam szanse na zrobienie pieniędzy, bowiem "iracka gospodarka ma się nieźle i wszędzie widać sygnały ożywienia, pojawiają się anteny satelitarne, a ludzie kupują telefony komórkowe".

Dodał, że bezrobocie, które kilka miesięcy temu wynosiło 50 proc., dzisiaj nie przekracza 28 proc.

Foley powiedział, że widzi zainteresowanie polskich przedsiębiorców inwestycjami w Iraku, a podczas czwartkowych rozmów z biznesmenami "odniósł wrażenie, że wielu z nich prowadzi działalność w Iraku, albo przynajmniej ma tam biura".

Minister Alawi zapewnił, że wszystkie kontrakty, jakie irackie przedsiębiorstwa albo instytucje podpisują z zagranicznymi partnerami, są objęte akredytywami renomowanych banków oraz innymi instrumentami gwarantującymi bezpieczeństwo transakcji.

"Kontrakty nigdy nie są przyznawane, jeśli pełne finansowanie nie jest zapewnione czy to przez rząd iracki, czy instytucję międzynarodową" - powiedział.

Foley przyznał, że do Tymczasowych Władz Koalicyjnych w Bagdadzie doszły odgłosy burzy, jaka w Polsce wybuchła wokół kontraktu na uzbrojenie irackiej armii, a zwłaszcza udziału firmy Ostrowski Arms. Odmówił jednak skomentowania tych doniesień, bowiem - jak powiedział - nie on, lecz inni w CPA są odpowiedzialni za przeprowadzanie przetargów i przyznawanie kontraktów.