Przedostatni tydzień listopada na rynku paliw rozpoczął się od wzrostu notowań. W Londynie za baryłkę ropy Brent z dostawą w styczniową płacono 23,65 dolara, czyli o 33 centów więcej niż w piątek.
Znów uwagę rynku przykuwały wydarzenia w Iraku. Wczoraj do tego kraju przybyła pierwsza grupa inspektorów rozbrojeniowych. Teraz specjaliści zastanawiają się, jak długo inspektorzy będą badać Irak i czy stosuje się on do warunków nowej rezolucji ONZ. Jest to o tyle ważne, że kraj ten eksportuje około 4 proc. światowej produkcji tego surowca.
Rynek paliw uczulony jest też na ataki terrorystyczne. Jak doniosły brytyjskie media, policja aresztowała grupę osób, które planowały przeprowadzenie ataku gazowego na londyńskie metro. Z kolei ochrona izraelskich linii lotniczych El Al aresztowała człowieka, który próbował wedrzeć się do kokpitu i porwać samolot lecący z Tel Awiwu do Istambułu. To wszystko wprowadza dodatkowy niepokój na rynku paliw.