Terry Leavitt oskarżyła biotechnologiczno-farmaceutyczny koncern z New Jersey, jeden z największych w USA, o to, że w sprzedawanych przez niego produktach znajdował się azbest, który wywołał chorobę. Był to pierwszy z serii procesów, w których notowana na NYSE firma, produkująca m.in. kosmetyki do pielęgnacji ciała dla niemowląt, jest oskarżona o narażenie ludzi na utratę zdrowia. W USA złożono przeciw niej już 13 tys. pozwów, które sądy mają rozpatrzyć w 2019 r. Wszystkie dotyczą pudru dla niemowląt oraz innych produktów marki na bazie talku sprzedawanego w latach 60. i 70.
Spółka jest oskarżana o to, że oferowała je na rynku nieświadomym klientom, bez żadnego ostrzeżenia. Koncern będzie odwoływał się od wyroku i utrzymuje, że talk zawarty w jego produktach nie wywoływał raka, ponieważ nie wykryto w nim azbestu, a podczas procesu popełniono poważne proceduralne błędy. „Szanujemy proces sądowy i podkreślamy, że werdykty sędziów nie są medycznymi, naukowymi ani regulacyjnymi wnioskami dotyczącymi jakości produktu” — poinformowała w oświadczeniu spółka.