Ani Paprocka, ani Aleksandrowicz nie chcieli podać powodów tej decyzji.
Na mocy ustawy o BOR ochrona przysługuje jedynie prezydentowi, premierowi, marszałkom Sejmu i Senatu oraz najważniejszym ministrom. Każdy szef MSWiA może jednak wystąpić o ochronę dla osób, które nie są wymienione w ustawie.
Jarosław Kaczyński miał ochronę Biura od 2006 roku, gdy został premierem. Ochrona przysługiwała mu jeszcze pół roku po odejściu z urzędu do maja 2008.
Szef MSWiA zdecydował się ją wtedy przedłużyć na czas nieokreślony na prośbę samego zainteresowanego. Lider PiS uzasadniał to obawami o swoje bezpieczeństwo.
"Jeżeli czuje się zagrożony, jeżeli otrzymuje anonimy, pogróżki, jeżeli jest
możliwość fizycznej agresji, to wtedy ochrona może przysługiwać" - mówił wówczas
Schetyna. Według wicepremiera przedłużenie ochrony Jarosławowi Kaczyńskiemu nie
miało związku z podobieństwem do brata - prezydenta Lecha
Kaczyńskiego.(