Przekreślenia, poprawki, opisy błędów - wszystkie zaznaczone czerwonymi smugami nauczycielskiego długopisu. Nic dziwnego, że w dorosłym życiu staramy się pisać według szablonu, konwencji, wzoru z poprzednich lat.
Problem w tym, że szablony i konwencje nie pasują zawsze i wszędzie. Korzystanie z jednego szablonu dokumentu przypomina noszenie tego samego ubrania 365 dni w roku. Może i jest to wygodne, ale po jakimś czasie ludzie zaczną dziwnie na nas patrzeć.
Czasem trzeba coś zmienić, poprawić, uaktualnić, dopasować do nowych potrzeb i nowego odbiorcy. A to wymaga zagłębienia się w strukturę tekstu: akapitów, zdań, pojedynczych wyrazów (czemu właśnie ten, a nie inny, podobny?), założeń pisarskich (kim jest odbiorca, co chcemy uzyskać, jakie środki stylistyczne chcemy wykorzystać).
O tym jak to zrobić prosto i łatwo, bez zagłębiania się w zbolałą psychikę ucznia gimnazjum, opowiada Jolanta Maćkiewicz w swojej książce "Jak dobrze pisać. Od myśli do tekstu" (Wydawnictwo Naukowe PWN, 2011).
Ponieważ Autorka przedstawia w książce pisanie od strony technicznej, ta pozycja przyda się zarówno dziennikarzowi, copywriterowi, dyrektorce sekretariatu i menedżerowi projektu.
Książka jest dostępna w cenie ze zniżką w e-księgarni www.ksiegarnia.pwn.pl.
