Komfort liderów kontra rzeczywistość IT
W dużych organizacjach decyzje o nowych systemach IT często podejmowane są z myślą o wygodzie kadry zarządzającej. Idealnie byłoby skumulować wszystkie potrzeby, napisać jedno zapytanie ofertowe, wybrać jednego dostawcę i podpisać jeden kontrakt. Proste? Na papierze tak. W praktyce – prowadzi do ryzyka, które może zahamować rozwój firmy.
Poznaj program konferencji "CIO Leadership Summit" >>
Zbyt szeroki zakres projektów IT często kończy się fiaskiem. W dużej firmie energetycznej, w której miałem okazję uczestniczyć w postępowaniu przetargowym, przez lata gromadzono wymagania na nowy system. Kiedy w końcu ogłoszono przetarg, okazało się, że żaden dostawca nie był w stanie zrealizować całości we własnym zakresie. Powstały konsorcja, ale projekt był skazany na porażkę. Ostatecznie przetarg odwołano, oszczędzając firmie ogromnych kosztów i przyszłych problemów.
Jeszcze gorsza sytuacja miała miejsce w jednym z dużych operatorów telekomunikacyjnych, gdzie przez lata rozbudowywano jeden wielki, monolityczny system. Z czasem każda najmniejsza zmiana wymagała wielomiesięcznych testów, co skutecznie blokowało rozwój biznesu. Jak temu zapobiec?
Klucz do sukcesu: modularność i elastyczność
Firmy, które chcą uniknąć technologicznej stagnacji, powinny dążyć do modularności systemów IT. Im bardziej autonomiczne są poszczególne komponenty, tym łatwiej wdrażać zmiany i dopasowywać systemy do dynamicznych potrzeb różnych działów.
Jak to działa w praktyce? Kilka lat temu wiceprezes jednej z firm telekomunikacyjnych powiedziała mi, że w ich organizacji zwinność innowacji kończy się tam, gdzie zaczyna się monolityczny system obsługi klienta i billingowy. Mimo, że firma wdrożyła zaawansowane elementy zwinnego rozwoju, to walka z monolitem nadal trwa. Rzadko udaje się ją wygrać w stu procentach, ale nawet częściowe zwycięstwa przynoszą trwałe korzyści.
Dostosowanie do priorytetów biznesowych
Dzięki modularnemu podejściu różne działy mogą dostosować swoje rozwiązania IT do własnych priorytetów. Dział sprzedaży, który koncentruje się na zdobywaniu nowych klientów, będzie preferował rozwiązania wdrażane szybko i w wysokiej jakości, nawet kosztem wyższych wydatków. Z kolei dział rozliczeń, który odpowiada za fakturowanie, może postawić na stabilność i optymalizację kosztów, rezygnując z ciągłych zmian.
Jak uniknąć błędów i budować przyszłość IT?
Transformacja architektury IT w stronę modularności to wyzwanie, ale korzyści są niepodważalne. Oto kilka kluczowych zasad, które warto wdrożyć:
- Stopniowe odchodzenie od monolitów – zamiast wielkich rewolucji, warto inwestować w stopniowe wyodrębnianie modułów.
- Rozbicie odpowiedzialności – zamiast jednego dostawcy obsługującego całość, lepiej wybierać wyspecjalizowanych partnerów do poszczególnych komponentów.
- Elastyczność technologiczna – API-first i integracje umożliwiające swobodne łączenie systemów.
- Biznesowy punkt widzenia – każda decyzja IT powinna być analizowana pod kątem wpływu na przychody i efektywność organizacji.
Modularność IT to nie tylko technologia – to strategia, która realnie zwiększa wartość firmy. W świecie, gdzie szybkość zmian jest kluczowa, firmy, które zbudują elastyczne systemy, zdobędą przewagę nad konkurencją. Nie chodzi o to, by osiągnąć wszystko jednocześnie – ale o to, by mądrze wybierać, kiedy warto postawić na szybkość, kiedy na jakość, a kiedy na koszty.
Autor: Konrad Kobylecki, Dyrektor IT, Netia S.A.