Jak marnuje się pieniądze w Niemczech

Katarzyna ŁasicaKatarzyna Łasica
opublikowano: 2015-10-01 12:42

Raport niemieckiego Stowarzyszenia Podatników o tym jak niemieckie władze marnują publiczne pieniądze potwierdza, że przejawy tzw. "deutsche Wirtschaft", o którym ostatnio pisaliśmy, to nie pojedyncze przykłady, a coraz powszechniejsze zjawisko.

W czarnej księdze znalazło się aż 130 najjaskrawszych przypadków. My prezentujemy te najciekawsze.

Angela Merkel
Angela Merkel
Reuters/Forum

1. Zjazd szpiegów na Oktoberfest
Niemieckie służby wywiadowcze postanowiły zaprosić swoich kolegów z innych krajów do Monachium na Oktoberfest. Na koszt podatników zaopatrzono każdego w voucher o wartości 50 EUR do wykorzystania w ogródkach piwnych podczas festiwalu. W niektórych przypadkach szpiegom zasponsorowano również noclegi.

2. Aplikacja do lokalizacji słynnych grobów
Aplikacja na smartfony, mająca ułatwiać lokalizacje grobów słynnych ludzi, kosztowała pół miliona euro. Oczywiście wydatek został pokryty z publicznych pieniędzy.

3. Stadion dla zespołu z czwartej ligi
W bawarskim miasteczku Regensburg władze postanowiły wybudować nowy stadion dla swojego zespołu. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, bo Bawaria w końcu jest zasobnym landem, a Niemcy mocno stawiają na futbol, gdyby nie fakt, że  SSV Jahn Regensburg to czwartoligowy zespół, a stadion kosztował 50 mln EUR.

4. Przeniesienie ścieżki rowerowej
Hamburg zapłacił 440 tys. EUR za przeniesienie ścieżki rowerowej, która została wybudowana zaledwie trzy lata wcześniej. Ścieżka przeszkadzała pieszym, więc uznano, że lepiej będzie jeśli będzie biegła wzdłuż drogi. Przeniesiono więc drzewa, latarnie i kanalizację co zsumowało się na astronomiczną kwotę.

5. Próby orkiestry zamykają ruch uliczny
W Kolonii, za każdym razem gdy gra orkiestra symfoniczna, zamykany jest dla ruchu przyległy plac Heinrich-Böll. I nie chodzi tylko o samochody, na plac nie mają wstępu również piesi. Wszystko przez słabą izolację budynku. Muzycy skarżyli się, że głosy dochodzące z zewnątrz oraz jeżdżący na placu deskorolkarze „niszczyli” jakość dźwięku muzyki. Blokowanie placu kosztuje władze Kolonii około 100 tys. EUR rocznie, a ponieważ problem nie został rozwiązany od 15 lat, w sumie na próby orkiestry wydano już ponad 1,6 mln EUR.