Jak określić karę za niewykonanie umowy

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2020-09-06 22:00

Nie wystarczy napisać w kontrakcie, że złamanie jego warunków grozi sankcją na rzecz drugiej strony. Kontrahent musi z góry i dokładnie wiedzieć, za co i ile może go to kosztować.

Chociaż panująca od wielu miesięcy pandemia koronawirusa może być przyczyną niewykonania umowy, jej części bądź opóźnienia w wywiązaniu się z zobowiązań wobec kontrahenta, nie znaczy to, że każdy może ją przywołać jako argument, który uwalnia od odpowiedzialności za takie sytuacje. Jak pisaliśmy niedawno w „PB”, trudne warunki prowadzenia biznesu w dobie COVID-19 można uznać za tzw. siłę wyższą, czyli zdarzenie zewnętrzne, niemożliwe do przewidzenia, którego skutkom nie można zapobiec, jednak konsekwencje niewywiązania się z kontraktu zależą od tego, jak faktycznie odbiła się ona na działalności danej firmy.

GWARANCYJNA ZAMIAST UMOWNEJ:
GWARANCYJNA ZAMIAST UMOWNEJ:
Przedsiębiorcy mogą zastrzegać w umowach kary gwarancyjne. Wtedy obowiązek zapłaty określonej kwoty za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest niezależny od przyczyny takiej sytuacji — mówi Łukasz Kułaga, radca prawny z Kancelarii M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni.
Wojciech Robakowski

— W każdym przypadku epidemia może inaczej wpływać na wypełnienie zobowiązań przyjętych w umowie — zauważa Radosław Żuk, doradca podatkowy, partner w ECDP Tax Żuk Komorniczak.

Działanie w kryzysie

Rzecz też w tym, że niewykonania umowy czy jej nienależytej realizacji nie tłumaczy sam fakt prowadzenia biznesu w czasie kryzysu związanego z epidemią. Przyczyna niewywiązania się z zamówienia na towar czy usługę może być od tego niezależna. Łukasz Kułaga, radca prawny z Kancelarii M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni, zwraca uwagę, że kontrahent może mieć dobrą sytuację mimo pandemii i nie znajdziew niej wytłumaczenia dla zawinionego przez siebie działania (lub zaniechania określonych czynności) przy wypełnianiu zobowiązań.

W rezultacie poszkodowana strona może mieć podstawy do naliczenia mu kary umownej, jeśli taką zastrzeżono przy nawiązaniu współpracy. Obecny czas, choć szczególny, nie musi być zatem powodem do rezygnowania z zawierania w nowych, podpisywanych obecnie umowach klauzul o finansowej rekompensacie za to, że kontrahent nie wykona swojego zadania. Jest to element zabezpieczenia własnych interesów, zdyscyplinowania drugiej strony i trudno z góry dokładnie przewidzieć, co stanie na przeszkodzie w wypełnieniu wzajemnych zobowiązań. Ta ochrona biznesu nie może sprowadzać się jednak do ogólnych stwierdzeń o zapłacie kary umownej.

Grunt to precyzja

Przede wszystkim umowa musi w swojej treści precyzyjnie wskazywać podstawę naliczenia kary umownej, czyli z jakiego tytułu przysługuje ona danej stronie kontraktu.

— Przypadki, w których można naliczać tę karę, to niespełnienie zobowiązania wynikającegoz umowy lub naruszenie innych jej postanowień. Najlepiej, aby takie sytuacje precyzyjnie wymieniono — mówi Kamil Czubiński, prawnik z Kancelarii M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni.

Jak wyjaśnia, nie powinno zastrzegać się w umowie, że przykładowo „za każde naruszenie umowy wykonawca zapłaci inwestorowi karę umowną w wysokości 50 000,00 złotych”. Raczej należałoby odwołać się do konkretnych obowiązków kontrahenta, odsyłając do zapisów umowy, w których są one uregulowane. Czyli chociażby tak: „wykonawca zapłaci inwestorowi karę umowną w wysokości 50 000,00 złotych za każde naruszenie obowiązków, o których mowa w par. 2 ust. 1 lub par. 3 ust. 3 umowy”. Warto o to zadbać m.in. z uwagi na to, jak może potoczyć się ewentualny spór sądowy z kontrahentem broniącym się przed odpowiedzialnością za niewywiązanie się ze zlecenia czy jego niewłaściwą realizację. Przedstawiciele Kancelarii M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni mówią, że co prawda w orzeczeniach sądów pojawiają się pojedyncze tezy o braku konieczności precyzowania postanowień kar umownych, niemniej rekomendują oni dołożenie staranności przy ich formułowaniu. Tłumaczą, że to zabezpieczy interesy nie tylko podmiotu, który chce kary naliczać, ale także uświadomi kontrahenta w tym, jakiego rodzaju naruszenia spotkają się z żądaniem finansowej rekompensaty.

— Błędne lub niedokładne sformułowanie kar umownych daje możliwość ich kwestionowania — podkreśla Kamil Czubiński. Nie mniej istotną kwestią jest ustalenie, ile będzie kosztować kontrahenta niedotrzymanie warunków umowy. Kodeks cywilny nie wyznacza granic w tej sprawie. Niemniej skala konsekwencji, jakie czekają stronę — czy to ociągającą się z wykonaniem kontraktu, czy w inny sposób łamiącą wzajemne ustalenia — musi być z góry znana, na co sądy również zwracają uwagę.

— Brak określenia w umowie, jaka kara grozi za poszczególne naruszenia, to często popełniany błąd. Nie wystarczy wskazać, że o jej poziomie przesądzi zamawiający wykonanie usługi, wynajmujący nieruchomość czy jakikolwiek inny podmiot. Wysokość kary umownej powinna być wskazana wprost i w taki sposób, aby kontrahent z góry znał jej ewentualną sumę — wyjaśnia Łukasz Kułaga.

Radca podpowiada, że ten wymóg można spełnić dwojako. Można wskazać wysokość konkretnej kwoty albo określić ją jako ułamek świadczenia głównego wynikającego z umowy, np. 10 proc. ceny. Nie we wszystkich jednak sytuacjach prawo daje oczywiste wskazówki. Nie wiadomo np., czy dopuszczalne jest określenie kar umownych naliczanych za kolejne dni opóźnienia w wykonaniu zobowiązania, jeśli nie podano ich maksymalnej łącznej wartości.

— Inwestorom zalecamy zastrzeganie w umowach maksymalnych łącznych kar umownych. Do czasu ukształtowania się jednolitego stanowiska sądów pozwoli to uniknąć ewentualnych wątpliwości co do ważności sankcji zawartych w umowach — podpowiada Łukasz Kułaga.

Wykonawca bez zapłaty

Problemy rodzi jeszcze jedna cecha kar umownych: one nie żyją w obrocie samodzielnie — żeby je naliczyć, musi istnieć zobowiązanie, czyli musi trwać umowa, w której je określono. Co zatem w sytuacji, gdy z jakiegoś powodu odstępuje od umowy jedna ze stron, nie wywiązując się tym samym ze swoich zadań? Eksperci Kancelarii M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni mówią, że odstąpienie od umowy jest przypadkiem szczególnym. Różnie do tego podchodzono, ale obecnie ustalenie w kontrakcie kary umownej na wypadek takiej sytuacji jest powszechnie uznawane przez sądy i przedstawicieli doktryny prawniczej.

Należność dla wierzyciela

Art. 484 Kodeksu cywilnego: w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana.

To podejście zrodziło jednak inne pytanie — czy karę można zastrzec w umowie także na wypadek, gdy strona od niej odstąpi dlatego, że kontrahent nie spełni świadczenia pieniężnego, czyli nie uiści należnej zapłaty. W tej sprawie też można było spotkać niejednolite orzecznictwo. W ubiegłym roku, 20 listopada, Sąd Najwyższy (SN) wydał uchwałę w takiej sprawie (sygn. akt: III CZP 3/19). Uznał za niedopuszczalne zastrzeżenie kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy z powodu niewykonania zobowiązania o charakterze pieniężnym.

— Jest to postanowienie istotne dla wielu branż, w tym zwłaszcza dla budowlanej — podkreśla Łukasz Dubicki, adwokat z kancelarii Dubicki i Wspólnicy.

Jak mówi, należy mieć zatem świadomość, że w efekcie uchwały SN zawarcie w umowie o roboty budowlane postanowienia, że w razie zwłoki inwestora z zapłatą lub braku płatności za zrealizowane prace wykonawca może odstąpić od umowy i naliczyć z tego tytułu karę umowną, np. 10 proc. wynagrodzenia, jest bezskuteczne.

— Ono będzie nieważne. W razie braku płatności wykonawca może zejść z placu budowy, ale nie może z tego tytułu naliczyć kary umownej inwestorowi — wyjaśnia adwokat.

Definicja kary umownej

Art. 483 Kodeksu cywilnego:

  • można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna)
  • dłużnik nie może bez zgody wierzyciela zwolnić się z zobowiązania przez zapłatę kary umownej.

Sprawdź program warsztatu online "Kontrakty budowlane", 25 listopada 2020  >>