Niepewna sytuacja gospodarcza nie sprzyja młodym przedsiębiorcom, którzy potrzebują pieniędzy na rozwój. Inwestorzy podchodzą obecnie do nowych projektów zdecydowanie bardziej selektywnie, ostrożnie obserwując rynek i zmieniające się trendy.

— Obecnie większość funduszy inwestujących w młode spółki liczy na duże zmiany w wycenach. W ostatnich latach urosły one do niespotykanych wcześniej poziomów. Zmienia się też podejście do zapisów w umowach inwestycyjnychdotyczących ochrony kapitału, które stają się bardziej restrykcyjne niż dotychczas — mówi Krystyna Kalinowska, dyrektor inwestycyjny w Podlaskim Funduszu Kapitałowym (PFK).
Jej zdaniem nie oznacza to, że fundusze venture capital przestaną inwestować. Będą jednak bardziej skrupulatnie podchodzić do stosowanych przez siebie kryteriów oceny ryzyka. Dziś inwestorzy szukają przede wszystkim projektów odpornych na zawirowania gospodarcze, a szczególnie takich, które mimo kryzysu mają szansę dynamicznie rosnąć. Dobrze widziana jest stabilność i elastyczność łańcucha dostaw, odpowiedni sposób zarządzania kadrą pracowniczą (zwłaszcza w warunkach pracy zdalnej), zastosowanie zaawansowanych technologii i strategia budowy lojalności klientów.
— Obecnie większe znaczenie ma dla inwestorów również szybkość i łatwość adaptacji do nowych okoliczności. To, jak zarząd radzi sobie w trudnych warunkach, jest dobrą miarą posiadanych przez niego kompetencji — zwraca uwagę Krystyna Kalinowska.
Radzi, żeby w rozmowie z funduszem start-upy nauczyły się szczególnie eksponować te czynniki, które obniżają ryzykoinwestycji i prezentują projekt w atrakcyjny sposób.
— Warto więc dokładnie określić potrzeby kapitałowe, stworzyć realistyczny plan finansowy oraz potwierdzić zdolności do generowania powtarzalnych przychodów. Dobrze widziana będzie również zweryfikowana na rynku wartość oferowanych produktów czy usług oraz możliwość zdalnego zarządzania procesami sprzedaży i dystrybucji — tłumaczy Krystyna Kalinowska.
Trzeba mieć też zabezpieczone, optymalne łańcuchy dostaw, wycenę projektu pozwalającą osiągnąć odpowiedni zwrot z inwestycji i realną prognozę na wyjście z niej. Generalnie największe szanse na pieniądze od funduszy venture capital mają projekty, które odpowiadają na nowe potrzeby i trendy, których rozwój przyspieszyła pandemia koronawirusa. Powodzeniem cieszą się zatem innowacyjne rozwiązania związane z pracą i edukacją zdalną, rozwojem sektora e-commerce i telemedycyny, cyberbezpieczeństwem, digitalizacją oraz automatyzacją procesów w finansach i księgowości.
— Inwestycje w tych dziedzinach mogą przynieść funduszom ponadprzeciętny zwrot — mówi Krystyna Kalinowska.
Dodaje, że chociaż założyciele start-upów muszą dzisiaj włożyć znacznie więcej wysiłku w przekonanie inwestora do swoich projektów, to zdobycie finansowania wciąż jest możliwe.
— Nawet jeśli w danym momencie szanse na pozyskanie całości potrzebnej gotówki są niewielkie, warto rozważyć mniejszą kwotę. Chociaż nie pokryje ona wszystkich potrzeb, to może być łatwiejsza do pozyskania, a przy wdrożeniu pewnych oszczędności zapewnić stabilność działania w najtrudniejszym okresie — radzi Krystyna Kalinowska.