Jakie oszczędności czekają w plastiku

Nawet 62-procentowy poziom recyklingu z tworzyw sztucznych można osiągnąć do 2020 r. — wynika z raportu francuskiej firmy konsultingowej Bio Intelligence Service (od lipca znajduje się w rękach Deloitte France), przygotowany na zlecenie stowarzyszenia Plastics Recyclers Europe.

Według opracowania, osiągnięcie takiego ambitnego poziomu byłoby możliwe m.in. dzięki zbieraniu wszystkich pokonsumenckich odpadów z tworzyw sztucznych, posortowaniu i przesłaniu do certyfikowanych recyklerów, przy jednoczesnym zakazie ich składowania. Dokument opublikowany w połowie września 2013 r. dodatkowo podsumowuje, że dzięki temu sektor recyklingu plastików zaoszczędziłby 4,5 mld EUR w całej Unii Europejskiej, przy obecnych 758 mln EUR. Stworzyłoby to również dodatkowe 120 tys. miejsc pracy w UE.

 — Ciężko oceniać ten raport, nie wiedząc, jaką metodologię przyjęto przy jego opracowaniu. Jednak wydaje mi się, że jest to próba sprawdzenia przez UE, jak zareaguje rynek recyklingu na pomysł ewentualnego wprowadzenia jeszcze większych obostrzeń i limitów przetwarzania tworzyw sztucznych. Dodatkowo część z tych założeń nie jest do końca zrozumiała. Na przykład nie wiadomo, jak niby mielibyśmy przetworzyć odpady, które już są składowane na wysypiskach — twierdzi Marek Osik, wiceprezes zarządu Polskiej Grupy Recyklingu Proeko.

Również Kazimierz Borkowski, dyrektor zarządzający Fundacji PlasticsEurope Polska, zwraca uwagę na pewne niejasności.

— Nie do końca wiadomo, w jaki sposób miałyby zostać osiągnięte wskaźniki zawarte w raporcie i jak je obliczano, co znaczy, że te prognozy mogą być czysto teoretyczne i nie sprawdzono, czy w ogóle byłaby możliwa ich realizacja. Jednocześnie pozytywny jest fakt, że opracowanie postuluje całkowitą rezygnację ze składowania odpadów z tworzyw sztucznych, co leży nie tylko w interesie wszystkich recyklerów, ale co do zasady jest korzystne dla środowiska — podsumowuje Kazimierz Borkowski.