"Pomysł, który rozważa rząd o przekazywaniu OFE obligacji nierynkowych zamiast gotówki, to podjęcie inicjatywy, która była omawiana w doradzającej premierowi Radzie Gospodarczej. Stanowi ona pewien kompromis, możliwy do zaaprobowania wewnątrz rządu. Głównie chodzi tutaj o stanowisko ministra finansów Jacka Rostowskiego wobec tego pomysłu.
Moja opinia wobec tych propozycji jest krytyczna. Oznacza ona przekazanie instytucjom - działającym na rynku finansowym w warunkach rynkowych - papierów nierynkowych, których nie można ani sprzedać, ani kupić, trzeba je trzymać. Na dodatek znane jest z góry ustalone oprocentowanie, czyli rentowność tych obligacji. De facto oznaczałoby to przyjęcie przez część nowo tworzonego systemu emerytalnego, który miał działać na zasadach komercyjnych i rynkowych, analogicznych zasad do tych, jakie są w pierwszym filarze. To oznacza istotne odrynkowienie reformy emerytalnej.
Nie wiem, skąd się bierze przekonanie, że Komisja Europejska zgodziłaby się na inne traktowanie tego typu nierynkowych obligacji, niż normalnych, rynkowych obligacji. Można sobie wyobrazić, że ten rząd lub jakiś inny za chwilę przyszedłby z pomysłem, że wyemituje jakieś inne obligacje nierynkowe - w przypadku Polski na przykład na Fundusz Drogowy, które również są nierynkowe i również rząd życzyłby sobie, żeby ich nie zaliczać do długu publicznego. Odpowiedź na pytanie, czy to w jakiś sposób wpłynie na wielkość długu publicznego jest retoryczna. W polskich warunkach można sobie pozwolić na dowolną interpretację długu publicznego, którą zaproponuje minister finansów i uchwali parlament. Natomiast nie widzę żadnych, najmniejszych szans na to, żeby Komisja Europejska zgodziła się na jakieś inne sposoby liczenia długu publicznego.
Każde zobowiązanie długoterminowe rządu, emitowane w postaci obligacji, jest elementem powiększającym dług publiczny. I tak to będzie traktowane przez Komisję Europejską.
Jest to kompletnie nierynkowe działanie z punktu widzenia efektywności
drugiego filara, ponieważ pozbawia go, czy też zarządzających tymi obligacjami,
możliwości powiększania zysków OFE z powodu zmiany warunków rynkowych. Te
obligacje muszą być wstrzymane do wykupu, ze z góry znaną rentownością, która
odpowiada długoterminowemu tempu wzrostu gospodarczego".