Zwyżka na parkiecie była następstwem spekulacji, że premier Shinzo Abe może ogłosić wybory i odłożyć plany dalszego podwyższenia podatku od sprzedaży, który w ostatnich miesiącach mocno zaszkodził wrażliwej gospodarce.

Kwietniowa podwyżka stawki z 3 do 8 proc. doprowadziła do znaczącego spadku sprzedaży detalicznej, co odbiło się również na innych działach gospodarki.
Tymczasem japoński rząd zamierza podnieść stawkę problematycznego podatku do 10 proc.
Nieznacznie, do 115,37 za USD wzmocnił się też jen, który dzień wcześniej odnotował siedmioletnie minimum na poziomie 116,11 względem dolara.