Jarosław traci na wartości

Zbiejcik Maciej
opublikowano: 1999-09-15 00:00

Jarosław traci na wartości

Kurs Jarosławia, mięsnej spółki z rynku równoległego GPW, spadł do najniższego poziomu w historii swych notowań. Wczoraj za walory spółki płacono 8,8 zł za sztukę, ponad dwa razy mniej, niż wynosi jej maksimum cenowe.

Według analityków, giełdowe niepowodzenia Jarosławia należy wiązać ze słabą kondycją finansową spółki. W I półroczu 1999 jej przychody spadły o ponad jedną czwartą w porównaniu z analogicznym okresem 1998 roku. Strata spółki na poziomie operacyjnym po pierwszych sześciu miesiącach tego roku wyniosła ponad 5,5 mln zł, podczas gdy w roku 1998 I półrocze przyniosło spółce zysk wysokości prawie 3,5 mln zł. Zapewniło to spółce rentowność na poziomie ponad 3,5 proc.

Jak wynika z ostatniego raportu kwartalnego Jarosławia, na gorsze wyniki spółki złożyło się kilka czynników. Najistotniejszy — wyraźnie spadła sprzedaż krajowa i eksport wyrobów przedsiębiorstwa. Dodatkowo zmniejszyła się opłacalność samego eksportu. Ujemny wynik finansowy to również efekt strat w zakresie hodowli trzody i bydła. Na pogorszenie koniunktury w jarosławskich zakładach miał również wpływ wzrost kursów walut, co wpłynęło na powiększenie wartości ujemnych rozliczeń z tytułu posiadanych przez spółkę zobowiązań dewizowych. Wreszcie — przedsiębiorstwo dokonało przeceny zapasów żywca wieprzowego i wołowego oraz rozliczenia kosztów aktywowanych w latach 1997 i 1998.

Zakład w Jarosławiu należy do najbardziej zaawansowanych technologicznie w kraju, a mimo to produkcja w nim jest nierentowna. Z ocen specjalistów wynika, że jest to efekt walki rynkowej, jaka rozgorzała po wybuchu kryzysu rosyjskiego. Obecnie zakłady przetwórcze biją się o każdego klienta zarówno w Polsce, jak też za granicą. Podstawowym narzędziem w tej potyczce jest walka cenowa.