Jawność wynagrodzeń w polskich firmach

Justyna Klupa
opublikowano: 2024-04-28 20:00

Przejrzystość pensji obowiązuje w co czwartym przedsiębiorstwie. 22 proc. zatrudnionych nie wie, czy w ich firmie takie dane są udostępniane, a co piątego nie interesuje, ile zarabiają współpracownicy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Czy w firmach obowiązuje jawność wynagrodzeń?
  • Co się zmieni po wejściu w życie przepisów o jawności wynagrodzeń?
  • Ilu pracowników wie, jakie są zarobki ich kolegów z firmy?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Za nieco ponad dwa lata wejdą w życie przepisy dotyczące jawności płac. Jak kwestia informowania zatrudnionych o zarobkach wygląda teraz? Jak wynika z badania Aplikuj.pl pt. „Czy potrafimy rozmawiać́ o pieniądzach z pracodawcą”, przejrzystość wynagrodzeń obowiązuje jedynie w co czwartym przedsiębiorstwie. Ponad 50 proc. ankietowanych przyznaje, że ich szef nie ujawnia informacji o zarobkach ich kolegów z firmy. Odsetek ten jest prawdopodobnie jeszcze większy, ponieważ 22 proc. respondentów nie ma pojęcia, czy takie dane są w ogóle udostępniane w ich zakładzie pracy.

– W najbliższych latach firmy będą musiały dokładniej przyjrzeć się tym kwestiom i coraz mocniej stawiać na transparentność w zakresie jawności płac. To dzięki niej pracownicy będą mieć pewność, że są sprawiedliwie wynagradzani. Firmy z kolei dzięki temu zyskują zmotywowany i zadowolony zespół – komentuje Kamil Kozłowski, partner ds. HR z firmy Intrum.

Niektórych to nie ciekawi

Jedynie 14 proc. respondentów wie, ile zarabiają ich koledzy z firmy. Co czwarty zna wysokość wynagrodzenia niektórych współpracowników, natomiast 40 proc. nie ma na ten temat żadnej wiedzy. Z kolei co piątego zatrudnionego w ogóle nie interesuje, ile zarabiają jego koledzy z pracy.

Od 7 czerwca 2026 r. podanie widełek płacowych w ogłoszeniu o wolnym stanowisku i wprowadzenie polityki jawności pensji w firmie będzie obowiązkowe. Wynika to z przyjętej przez Unię Europejską dyrektywy o przeciwdziałaniu dyskryminacji płacowej i likwidacji luk w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. Co się zmieni w praktyce? Przedsiębiorcy prowadzący rekrutacje będą musieli podać widełki płacowe lub początkowy poziom wynagrodzenia na określonym stanowisku jeszcze przed odbyciem rozmów kwalifikacyjnych z kandydatami. Aktualnie takie informacje na tym etapie często są niejawne. Kandydaci do pracy zapoznawani są z wysokością oferowanego przez firmy wynagrodzenia dopiero podczas rozmowy z rekruterem.

Weź udział w kolejnej edycji kongresu HR Summit >>

Koniec z luką płacową

To nie jedyna zmiana, jaka czeka pracodawców. Nowością będzie zobowiązanie ich do udzielenia pracownikom informacji na temat średnich wynagrodzeń w firmie. Co ważne, jeśli luka płacowa ze względu na płeć przekroczy 5 proc., przedsiębiorca będzie musiał ją zlikwidować. Kolejną zmianą będzie przyznanie zatrudnionym prawa do uzyskania informacji na temat obiektywnych i neutralnych kryteriów wysokości pensji.

– Choć z naszego raportu wynika, że informacja o widełkach płacowych w ogłoszeniu o pracę nie jest obecnie czynnikiem decydującym o wzięciu udziału w rekrutacji, to nadal są one jego istotnym elementem. Duże znaczenie ma oczywiście treść samego ogłoszenia, a dokładniej zwarte w nim obowiązki, wymagania czy korzyści dla kandydata. Niemniej warto jednak dodawać w ofercie informację o wysokości zarobków, ponieważ są one zawsze mile widziane przez kandydatów i stanowią dodatkowy atut, a już niedługo staną się obligatoryjne – tłumaczy Izabela Foltyn, kierownik działu sprzedaży z Aplikuj.pl.