Jelcz zamierza tworzyć grupę
W 2001 roku Zakłady Samochodowe w Jelczu planują wydzielenie czterech spółek. Zamierzają też zrestrukturyzować zatrudnienie i sprzedać lub wydzierżawić zbędny majątek.
Rosnąca od dwóch lat konkurencja zagranicznych koncernów, napływ tanich ciężarówek ze Wschodu oraz coraz większy import używanych aut przyczyniły się do spadku sprzedaży, a w efekcie problemów finansowych Zakładów Samochodowych Jelcz. W 1998 r. firma miała 15,3 mln zł zysku netto, ale w ubiegłym zanotowała stratę 56 mln zł.
Krzysztof Rozenberg, prezes Jelcza, zapowiada, że już w tym roku straty zostaną zniwelowane. Nie ujawnia jednak ich prognozy. Zapowiada przyspieszenie tempa restrukturyzacji firmy oraz dalsze poszukiwania inwestora z branży. Jego zdaniem, najważniejsze zmiany zajdą w przyszłym roku.
W stronę holdingu
Podstawowym elementem restrukturyzacji jest wydzielenie czterech spółek prawa handlowego. Będą one zajmowały się produkcją i sprzedażą ciężarówek, autobusów, części aut oraz pracami badawczo-rozwojowymi. Cała firma przyjmie strukturę holdingu
— Te przekształcenia nastąpią prawdopodobnie jeszcze w pierwszym półroczu 2001. O dokładnych terminach zadecyduje WZA, które odbędzie się 28 grudnia — zapewnia Krzysztof Rozenberg.
Jelcz planuje też wyprzedaż lub dzierżawę zbędnego majątku.
— Aby produkcja mogła być bez przeszkód kontynuowana, wystarczy nam jedna trzecia obecnego majątku — podkreśla prezes.
W ramach przeprowadzanych procesów restrukturyzacyjnych od kilku lat w spółce systematycznie spada zatrudnienie. Pod koniec 1998 roku w zakładzie pracowało 2600 osób. Na koniec tego roku liczba zatrudnionych ma wynieść 1650 osób
— Optymistyczne prognozy zakładają, że w przyszłym roku stan zatrudnienia zostanie utrzymany. W wariancie pesymistycznym nie można wykluczyć redukcji nawet o 20 proc. — mówi Krzysztof Rozenberg.
Nadzieja w strefie
Trwają również starania o rozszerzenie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej na teren części fabryki. Jak podkreśla Krzysztof Rozenberg, dwa tygodnie temu projekt zaopiniował pozytywnie KERM. Teraz oczekuje się na decyzję Rady Ministrów.
— Mimo zmian, które będą obowiązywały od 2001 r., inwestowanie w SSE nadal da możliwość korzystania z ulg podatkowych. Będzie to spora zachęta dla potencjalnego inwestora. Na dłuższą metę nie jest możliwe samodzielne funkcjonowanie tak małej firmy — twierdzi Krzysztof Rozenberg.
Jego zdaniem, obecnie trwają intensywne rozmowy z firmami z branży motoryzacyjnej, zainteresowanymi wykupieniem udziałów w całej firmie. Niewykluczona jest również sprzedaż walorów w poszczególnych spółkach lub pozyskanie partnera jedynie do produkcji np. samochodów ciężarowych lub autobusów.
W 2001 r. Jelcz chce sprzedać w Polsce około 700 pojazdów, w tym 400 autobusów i 300 ciężarówek. Prezes zapowiada unifikację wytwarzanych pojazdów, aby takie same komponenty były używane w różnych autach. Firma chce wprowadzić do sprzedaży nowe typy autobusów, w tym m.in. o napędzie gazowym oraz pojazdy dla wojska. Jelcz zamierza też inwestować w nowe wyroby i rozwiązania technologiczne, zmodernizować lakiernię oraz kontynuować komputeryzację firmy.
— W 2001 r. na ten cel będziemy potrzebowali minimum kilkanaście milionów złotych. Pieniądze chcemy uzyskać dzięki redukcji kosztów i zwiększeniu przychodów oraz przez zaciągnięcie kredytów średnioterminowych — zaznacza Krzysztof Rozenberg
Niepewny rynek zmusza firmę do poszukiwania możliwości zwiększenia eksportu.
— Analizujemy możliwości zdobycia kontraktów w Chinach, Rosji i na Bliskim Wschodzie — dodaje prezes Jelcza.