Jeśli już coś ukraść, to tylko z VAT

Piotr Wróblewski
opublikowano: 2006-09-12 00:00

Opodatkowanie podatkiem VAT kradzieży towarów wydaje się pomysłem kuriozalnym. Jednak polskie organy podatkowe nie dostrzegają w tym żadnego absurdu.

Resort finansów skierował do organów skarbowych kontrowersyjne pismo stwierdzające, iż nielegalny pobór energii stanowi dostawę w rozumieniu ustawy o VAT, podlegającą opodatkowaniu podatkiem VAT niezależnie od tego, czy pobór został wykonany z zachowaniem warunków oraz form określonych przepisami prawa. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że zdaniem organów podatkowych, jeśli już ktoś kradnie energię, to tylko z VAT.

Stanowisko to bardziej hołduje zasadzie fiskalizmu niż stanowi wynik rzetelnej wykładni obowiązujących przepisów prawnych. Dodatkowe wątpliwości rodzą się na tle orzeczeń Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) stwierdzających, że kradzież nie może być uznana za odpłatną dostawę towaru.

Przy zachowaniu maksimum dobrej woli, kuriozalny pomysł resortu może się obronić jedynie w części dotyczącej kradzieży dokonanej przez osoby związane umową z dostawcą energii. Integralną część umów sprzedaży stanowi taryfa, w której określone są opłaty sankcyjne za nielegalny pobór energii. Przyjąć zatem można, że strony tych umów określiły, na jakich warunkach ustalony i rozliczony zostanie ewentualny nielegalny pobór energii.

Ale już w przypadku osób niezwiązanych umową z przedsiębiorstwem energetycznym postanowienia taryfy nie stanowią elementu umowy, gdyż jej po prostu nie ma. Idąc dalej tym tropem, dochodzimy do wniosku, że w pierwszym wypadku nielegalny pobór energii jest nieco mniej „nielegalny”, bowiem nastąpił na warunkach określonych w umowie. Wykładnia ta może stanowić uzasadnienie dla opodatkowania takiej kradzieży podatkiem VAT kwalifikowanej jako odpłatna dostawa dokonana na warunkach umownych. W drugim przypadku uzasadnienia dla opodatkowania kradzieży trudno się doszukać. Tym bardziej że sam ustawodawca rozróżnił opłaty pobierane na warunkach umownych od odszkodowań, których można dochodzić w przypadku powstania szkody (np. kradzieży).

W treści art. 57 Prawa energetycznego wskazano, iż w razie nielegalnego pobierania paliw lub energii z sieci, przedsiębiorstwo energetyczne pobiera opłaty za nielegalnie pobrane paliwo lub energię w wysokości określonej w taryfach lub dochodzi odszkodowania na zasadach ogólnych. Pobór opłat nie wyłącza możliwości dochodzenia odszkodowania za szkody przewyższające te opłaty.

Pomysły ministra finansów są odległe od wniosków płynących z prostej wykładni przepisów prawa. Cień trafności istnieje jedynie przy nielegalnym poborze energii dokonywanym z naruszeniem umów. Ale przy braku umowy nie ma żadnych podstaw do takiego opodatkowania. Kradzież wyłączona jest spod regulacji ustawy o VAT, a przedsiębiorstwu energetycznemu przysługuje roszczenie wobec złodzieja na zasadach ogólnych.

Piotr Wróblewski

radca prawny, doradca podatkowy w kancelarii prawnej Grynhoff, Woźny i Wspólnicy