Kluczowe znaczenie ma nie tyle samo schwytanie Saddama Husajna co jego konsekwencje w samym Iraku. Zbyt mało wiemy o mentalności Arabów, ale jeżeli jego ujęcie oznacza zakończenie, a przynajmniej osłabienie intensywności akcji terrorystycznych, to będzie to miało zasadniczy wpływ na koniunkturę gospodarczą. Przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, a w dalszej kolejności wśród krajów uczestniczących czy chcących uczestniczyć w odbudowie Iraku i na całym świecie.
Nie ma tu bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego, ale w konsekwencji można by spodziewać się ocieplenia klimatu inwestycyjnego. Irak leży bowiem w centrum zainteresowania praktycznie wszystkich krajów. To jest ogromny rynek, wymagający wielkich nakładów na odbudowę i rozwój infrastruktury, a jednocześnie to jest potencjalnie bardzo bogaty kraj. Przecież gdyby nie reżim Husajna byłby to kwitnący kraj.
Wiele rozgrywa się w sferze psychologii. Nie znamy bowiem planów Amerykanów wobec dyktatora, nie wiemy, jaki wpływ może mieć wystraszony Saddam na psychikę Arabów, nie wiemy wreszcie, jak on będzie się dalej zachowywał. To będzie miało decydujące znaczenie w najbliższym czasie. Jakkolwiek jednak by było — to dobre wydarzenie.
B. Wyżnikiewicz
Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową