Notowania Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) zniżkowały na wczorajszej sesji. Ale nie z powodu wyników.
— Rynek zareagował negatywnie, ale nie na raport półroczny. Raczej na pesymistyczne zapowiedzi prezesa na drugie półrocze — uważa Leszek Iwaszko, analityk Societe Generale. Istotnie. Jarosław Zagórowski, prezes JSW, nie owijał wczoraj w bawełnę.
— W drugim półroczu nie będzie łatwo. Spadają ceny węgla koksującego, widać też spowolnienie w energetyce, która odbiera węgiel kamienny — uważa szef JSW. Podkreśla jednak, że jego firma poradziła sobie z kryzysem w 2009 r., kiedy musiała wstrzymywać produkcję z powodu braku rynku, więc poradzi sobie także teraz.
— Nie redukujemy produkcji, tylko ją maksymalizujemy. Wyzwanie ma natomiast marketing — ulokować naszą produkcję na trudnym rynku. Dlatego szuka nowych odbiorców — mówi Jarosław Zagórowski.
JSW weszła z dostawami do Brazylii i Indii. Próbowała też szukać szczęścia w Turcji, ale rynek okazał się zbyt konkurencyjny, więc się wycofała. Ponadto JSW zacieśnia współpracę z hutami ArcelorMittala, które już teraz są jednym z najważniejszych odbiorców koksu.
— Ich sytuacja jest stabilna, nie słychać o planach wyłączania pieców, są też efektywne kosztowo — komentuje prezes JSW. Leszek Iwaszko podziela rynkowy pesymizm Jarosława Zagórowskiego.
— Jego diagnoza dotycząca coraz bardziej wymagających warunków rynkowych jest zgodna z naszym postrzeganiem rynku i otoczenia makroekonomicznego — podkreśla analityk Societe Generale.
Można zatem wnioskować, że jego ostatnia rekomendacja dla spółki, zalecająca sprzedawanie jej akcji, może zostać utrzymana. Prognozy na 2012 r., jak sygnalizuje analityk, mogą zostać podwyższone. Obecne szacunki Societe Generale mówią o 1,23 mld zł zysku netto, 2,63 mld zł zysku EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) oraz 2,63 mld zł przychodów. Po pierwszym półroczu JSW ma już 4,6 mld zł przychodów (spadek o 0,5 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem), 1,54 mld zł EBITDA (+26 proc.) i 0,78 mld zł zysku netto (+51 proc.). JSW, która produkuje dziś węgiel przede wszystkim dla sektora stalowego, zamierza mocniej rozwinąć energetyczny filar biznesu. Będzie o tym mowa w aktualizowanej właśnie strategii.
— Koks dla sektora stalowego daje dobre marże, ale zaletą sektora energetycznego jest dobra płynność. Stąd decyzja o dywersyfikacji odbiorców — mówi Jarosław Zagórowski.