JTI wchodzi do e-papierosowej gry

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2019-10-07 22:00

Już trzy z czterech globalnych koncernów tytoniowych sprzedają w Polsce produkty alternatywne do papierosów. Na rynek właśnie weszło JTI.

Przeczytaj tekst i dowiedz się, w jaki sposób rynek e-papierosów chce podbić JTI.  

Palenie powoduje raka i choroby serca, więc palaczy tytoniu z roku na rok na całym świecie jest coraz mniej. Polska z trendu nieco się wyłamuje, bo m.in. za sprawą ograniczenia szarej strefy i imigrantów z Ukrainy legalna sprzedaż papierosów w tym roku wyraźnie rośnie. Koncerny tytoniowe przygotowują się jednak na przyszłość, w której popyt na ich podstawowe produkty będzie wyraźnie mniejszy, i coraz mocniej wchodzą w rynek zawierających nikotynę wyrobów alternatywnych.

E-papierosowy tłok

W tym tygodniu Japan Tobacco International (JTI), czyli jeden z czterech globalnych koncernów tytoniowych, które działają w Polsce, ogłosił wprowadzenie na rynek własnej marki e-papierosów Logic Compact.

— Jesteśmy bardzo podekscytowani wejściem w nową kategorię produktów. Logic Compact i technologia wymiennych kapsułek nikotynowych pozwala nam na zaoferowanie dorosłym osobom palącym nowoczesnej alternatywy dla wyrobów tradycyjnych — z zachowaniem pełnej kontroli nad jakością produktu — mówi Andrzej Skubiszewski, prezes JTI Polska.

Na rynku e-papierosowym w wyniku tego ruchu robi się coraz ciaśniej. Obecnie najsilniejszą pozycję ma na nim grupa Chic, której właścicielem jest koncern British American Tobacco (BAT). Szybką ekspansję zapowiada Juul należący do amerykańskiej Altrii, który na rynku zadebiutował pod koniec wakacji. Jednocześnie wokół całej kategorii produktów narastają kontrowersje.

Skuszeni nieletni

W USA Juul jest pod rządowym i medialnym ostrzałem, bo oferowane przez niego owocowe smaki e-papierosów sprawiły, że po produkty nikotynowe bardzo chętnie sięgali nieletni. W Polsce problem też jest zauważalny. W poniedziałek Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) wraz z Głównym Inspektorem Sanitarnym skierowali do szkól w całym kraju materiał informacyjny przestrzegający przed e-papierosami. Resort podaje, że od 2011 r. liczba uczniów, którzy próbowali takich wyrobów, wzrosła sześciokrotnie.

„E-papierosy oraz tytoń podgrzewany postrzegane są jako mniej szkodliwe, dlatego młodym ludziom wydają się one szczególnie atrakcyjne. Istnieją dowody na to, że młodzi ludzie, którzy używają e-papierosów, mogą częściej palić papierosy w przyszłości. Istnieją udokumentowane przypadki zatruć płynem z e-papierosów wśród dzieci oraz osób dorosłych” — informuje MEN. JTI od e-palenia wśród nieletnich się odcina.

— Wszystkie produkty JTI Polska są skierowane tylko i wyłącznie do osób pełnoletnich, które palą tradycyjne wyroby tytoniowe lub korzystają z produktów nowatorskich oraz e-papierosów. Absolutnie sprzeciwiamy się sięganiu przez nieletnich po te produkty i podkreślamy to wyraźnie w naszych relacjach ze wszystkimi partnerami handlowymi — mówi Andrzej Lewandowski, dyrektor ds. korporacyjnych i członek zarządu JTI Polska.

Podgrzewana przyszłość

JTI produkuje papierosy w fabryce w Starym Gostkowie pod Łodzią. W ubiegłym roku koncern zainwestował tam w inną kategorię produktów alternatywnych. Chodzi o papierosy z podgrzewanym tytoniem, które w Polsce sprzedają już Philip Morris i BAT. JTI wyłożył 100 mln USD na to, by w polskiej fabryce uruchomić produkcję takich wyrobów. Na razie nie wprowadził ich jednak na krajowy rynek.

— W tym roku rozpoczęliśmy w fabryce JTI Polska w Starym Gostkowie produkcję nowatorskich wyrobów tytoniowych marki Ploom Tech, wykorzystujących technologię podgrzewania tytoniu. Obecnie produkujemy je na eksport, a z oczywistych powodów nie komentujemy naszych przyszłych planów biznesowych dotyczących rynku polskiego — mówi Andrzej Lewandowski.

Według ostatnich danych kwartalnych Philipa Morrisa papierosy z podgrzewanym tytoniem miały już blisko 2-procentowy udział w całym polskim rynku.