Na początku marca, niedługo po agresji Kremla na Ukrainę, Jysk zamknął tymczasowo wszystkie swoje sklepy w Rosji. Wcześniej firma wstrzymała wszelkie dostawy towarów na tamten rynek m.in. z polskiego centrum dystrybucji w Radomsku w województwie łódzkim oraz zawiesiła plany uruchamiania nowych sklepów.
Po czterech tygodniach od decyzji o czasowym wstrzymaniu działalności handlowej zarząd Jyska postanowił, że pora na definitywne rozstanie z Rosją.

- W obecnej sytuacji zarówno właściciele, jak i kadra zarządzająca nie widzą innej możliwości, jak zamknąć działalność na tym rynku. Nie mamy wątpliwości, że jest to słuszna decyzja – mówi cytowany w komunikacie Jan Bøgh, prezes Jyska.
Przypomniał też, że firma z sukcesem wystartowała na rosyjskim rynku, na którym jest obecna od 2020 r. Wtedy właśnie uruchomiła swój pierwszy sklep w Moskwie. Obecnie ma ich 13 i ponad 200 osób załogi.
Dziś rosyjskie placówki sieci miały być uruchomione, aby wyprzedać zgromadzone towary. Po opróżnieniu magazynów nastąpi definitywne zamknięcie wszystkich placówek Jysk w Rosji. Firma ma w najbliższych dniach przystąpić do rozmów z właścicielami nieruchomości, w których są zlokalizowane jego placówki, by rozwiązać z nimi umowy najmu.