- To z czym mamy teraz do czynienia nie jest tym co ekonomiści określają mianem spirali deflacji. To umiarkowane zmiany cen – powiedział Kampeter.

Opublikowane w tym tygodniu dane wskazują, że strefa euro doświadczyła w grudniu deflacji. Ceny w euro landzie spadły o 0,2 proc. w ujęciu rocznym – pierwszy raz od 2009 r.
Spadek cen w dużej mierze wynika ze spadku cen ropy, która od czerwca staniała o ponad 60 proc. Inflacja bazował była jednak stabilna i wyniosła w grudniu 0,7 proc.
- Widzę fakty. A faktem jest, że inflacja bazowa rośnie i mamy bardzo umiarkowane negatywne zmiany cen, szczególnie dotyczy to energii i surowców – powiedział.