Noricę Holding kontroluje Wiaczesław Kantor, obywatel Izraela o rosyjskich konotacjach.

Jego pojawienie się u producenta nawozów wywołało serię zmian statutowych w spółkach z dużym udziałem skarbu państwa uniemożliwiających innym akcjonariuszom wykonywanie głosów ze wszystkich posiadanych akcji. W Azotach próg ten ustalono na 20 proc.
Właśnie poniżej tej granicy zszedł teraz Wiaczesław Kantor. Sprzedał akcje uprawniające do 0,3 proc. głosów na wlanym. Obecnie ma ich 19,7 proc.
Sprzedaż akcji przez Wiaczesława Kantora wiąże się w czasie z pracami nad rozporządzeniem ministra skarbu państwa ws. wykazu firm podlegających ochronie w ramach ustawy o kontroli niektórych inwestycji. Projekt oczekuje na rozpatrzenie przez Komitet Stały Rady Ministrów.
Sporządzenie wykazu firm chronionych przed wrogim przejęciem przewiduje ustawa dot. ochrony strategicznych polskich spółek przed wrogimi przejęciami, która weszła w życie w październiku 2015 roku. W jej wyniku inwestorzy planujący zakup akcji spółki z listy musza poinformować ministerstwo o tym planie. Minister może z kolei zablokować transakcję. Decyzję te można zaskarżyć do sądu.
W projekcie rozporządzenia ministerstwo zaznacza, że Grupa Azoty to jedna z kluczowych europejskich grup z branży chemicznej, obecna w sektorze tworzyw konstrukcyjnych, nawozów azotowych i wieloskładnikowych, a także alkoholi OXO i plastyfikatorów. Jak podkreśla, ma ona strategiczne znaczenie dla kraju ze względu na bezpieczeństwo żywnościowe i energetyczne. Azoty są największym odbiorca gazu w Polsce, generują około 15 proc. krajowego popytu na to paliwo.
- Wyjaśnienia dla ruchu Acronu należy szukać w historii tej inwestycji. Kupował akcje Azotów po to, by przejąć tę firmę, tymczasem nie udało mu się nawet wprowadzić do nadzoru swojego przedstawiciela. Nie zyskał nic poza wzrostem kursu akcji, a nie na tym mu najbardziej zależało. Na dodatek nastawienie rządu do Acronu systematycznie się pogarsza. Poprzednia ekipa zmieniła statut, by ograniczyć prawa głosu akcjonariuszy innych niż skarb państwa, a obecna przygotowuje rozporządzenie chroniące spółki strategiczne (m.in. Azoty) przed wrogim przejęciem. Acron to prawdopodobnie zrozumiał. Nie wykluczam, że w niedługim czasie zdecyduje się na przyśpieszoną budowę księgi popytu - mówi Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK.
Specjalista dodaje, że perspektywy dla Azotów nie są już tak obiecujące, bo rolnicy są świadomi tego, że producenci nawozów korzystają z niskich cenach gazu. Oczekują więc niższych cen. To oznacza, że po świetnym 2015 r. sytuacja Azotów się pogarsza.