
Stojący na czele banku centralnego Łotwy oficjel stwierdził, że sytuacja geopolityczna i gospodarcza nakazują daleko posuniętą ostrożność, a obserwowane trendy sugerują, że wysoka presja inflacyjna może się utrzymywać przez dłuższy czas niż zakładały władze monetarny Eurolandu.
Podwyżka stóp w lipcu jest możliwa. Również nie ma obecnie powodu by nie zgadzać się z tym, jaki rynki wyceniają podwyżki na drugą połowę roku – stwierdził Kazaks, podkreślając, że EBC jest na solidnej ścieżce normalizacji polityki pieniężnej, gdzie „krok po kroku stopniowo dochodzimy do stawki na poziomie zera, a następnie powyżej”.
Aktualnie benchmarkowa stopa procentowa EBC kształtuje się na rekordowo niskim poziomie -0,5 proc.
Tymczasem inflacja w strefie euro również jest rekordowa, tyle że historycznie wysoka i w marcu wynosiła 7,5 proc.
Rynki zakładają obecnie, że do lipca jest ponad 50 proc. szans na podwyżkę stóp procentowych o ćwierć punktu, przy 25 punktach bazowych dalszego zaostrzenia na posiedzeniu we wrześniu i grudniu.
Zdaniem Kazaksa, podwyżki stóp o 25 punktów bazowych „wydają się na razie odpowiednie” zaś brak istotnych elementów napięć na rynkach finansowych, skłania do przekonania, że zakończenie QE (luzowania ilościowego) na początku trzeciego kwartału jest możliwe i zasadne.
Czy może do tego dojść już pod koniec czerwca, będziemy musieli przedyskutować, kiedy otrzymamy nowe prognozy – podsumował Kazaks.