KE może nałożyć cła karne na polskie huty

Maria Trepińska
opublikowano: 2001-07-19 00:00

KE może nałożyć cła karne na polskie huty

Komisja Europejska poinformowała huty: Sendzimira, Buczek i Ferrum, że prowadzi przeciwko nim postępowanie antydumpingowe. Jeśli argumenty strony polskiej nie przekonają KE, zostaną nałożone cła karne na eksport rur do UE. Mogą one wynieść od kilku do kilkudziesięciu procent.

Stowarzyszenie producentów rur zgrzewanych złożyło 29 czerwca 2001 r. w Komisji Europejskiej, skargę przeciwko polskim eksporterom. Uważają oni, że ich rynki zalewał w okresie od 1 lipca 2000 r. do 30 czerwca 2001 r. tani import. Krajowi wytwórcy zdecydowanie odpierają te zarzuty. Sprawa powinna ostatecznie wyjaśnić się w ciągu 15 miesięcy, ale w tym czasie KE może nałożyć cła tymczasowe. Byłoby to bardzo bolesne dla polskiego hutnictwa.

Zgodnie z przepisami cenę eksportową produktu sprzedawanego na rynku UE uważa się za dumpingową, jeżeli jest ona niższa niż porównywalna cena tego produktu na rynku krajowym.

Sendzimir tłumaczy

Huta Sendzimira 4 lipca 2001 r. otrzymała specjalny kwestionariusz, który musi odesłać do KE. Pierwsza część odpowiedzi ma być gotowa już dziś, następna w połowie sierpnia. Kwestionariusz dotyczy głównie poziomu sprzedaży i cen uzyskiwanych za granicą.

— Huta wyprodukowała 2,4 mln ton stali w 2000 r. Około 20 proc. wyrobów trafiło na eksport, w tym do krajów UE. Od 10 lat utrzymuje się on na stałym poziomie. Przygotowaliśmy Komisji Europejskiej stosowne wyjaśnienia — mówi Violetta Kałużny, rzecznik HTS.

Krakowska huta złożyła polskim eksporterom rur propozycję współpracy przy wyjaśnieniu całej sprawy, dlatego że udowodnienie bezprawnego nałożenia ceł jest długotrwałe i kosztowne.

Mały eksport

Zbigniew Sikora, prezes Huty Buczek, uważa, że postępowanie Komisji Europejskiej dotyczy jego spółki w bardzo niewielkim stopniu.

— Postępowanie antydumpingowe przeciwko naszej hucie nie jest uzasadnione, ponieważ wyeksportowaliśmy w tym okresie tylko 90 ton rur i to po cenach znacznie odbiegających od tych, o jakie jesteśmy posądzeni — podkreśla Zbigniew Sikora.

Również Henryk Pfeifer, prezes Huty Ferrum zdecydowanie odrzuca zarzuty KE.

— Przesłaliśmy stosowne dokumenty, w których wyjaśniliśmy, że Huta Ferrum nie prowadziła eksportu rur o tych parametrach, których dotyczy prowadzone postępowanie antydumpingowe — tłumaczy Henryk Pfeifer.

Trudna droga

Postępowanie antydumpingowe zaczyna się od tego, że przedstawiciele danego przemysłu przedstawiają KE materiał dowodowy, wnioskując o jego wszczęcie. To zawiadomienie jest publikowane w Dzienniku Urzędowym Wspólnot Europejskich. Po wszczęciu procedury przez Komisję Europejską każdy eksporter ma obowiązek dostarczyć wymagane informacje, w określonym terminie. Potem przedstawiciele komisji odwiedzają zakłady w celu weryfikacji danych. Cła tymczasowe nakładane mogą być na okres od 6 do 9 miesięcy w zależności od okoliczności. Następnie, w razie potwierdzenia wstępnych ustaleń, obowiązują one przez 5 lat.

Zdaniem analityków rynku hutniczego, wysokość nakładanych ceł karnych, w każdym przypadku określana jest indywidualnie. Ostateczna stawka zależy od kilku czynników m.in. ceny sprzedaży, kosztów produkcji, i może wynosić od kilku do kilkuset procent.