To 0,3 pkt proc. mniej, niż trzy miesiące temu szacowali brukselscy eksperci. Ich zdaniem konsumpcja nie jest już tak silna jak w ubiegłym roku, a inwestycje są hamowane przez niekorzystne trendy zagraniczne. Przed dalszym osłabieniem konsumpcję powstrzyma wzrost wynagrodzeń, obniżka podatków i poszerzenie świadczeń socjalnych, które zwiększą dochód do dyspozycji gospodarstw domowych pod koniec 2019 r. i na początku 2020 r. Bruksela prognozuje także spowolnienie wzrostu inwestycji prywatnych, głównie ze względu na osłabione zaufanie do przyszłego popytu. W 2020 r. wzrost PKB ma spaść do 3,3 proc., także o 0,3 pkt proc. poniżej letniej prognozy.
