Wojciech Moskwa
WARSZAWA (Reuters) - Podczas czwartkowego posiedzenia Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów (KERM) raczej odrzuci plan ratunkowy budżetu na 2002 rok zaproponowany przez ministra finansów, uważa osoba zbliżona do rządu.
KERM ma spotkać się o godzinie 14.00 i na razie nie wiadomo, czy po posiedzeniu odbędzie się konferencja prasowa, czy też zostanie opublikowany komunikat.
Wicepremier Janusz Steinhoff uważa, że istnieją nikłe szanse na to, by rząd przyjął przedstawione we wtorek przez ministra finansów Jarosława Bauca założenia do przyszłorocznego budżetu.
Natomiast osoba zbliżona do rządu powiedziała w czwartek, że jeżeli KERM odrzuci plan Bauca lub odeśle go ministrowi do poprawek, to dalsze jego losy będą zależały od ministra.
"Sporządzenie projektu przyszłorocznego budżetu spocznie znowu na barkach ministra Bauca. Zobaczymy co zaproponuje" - powiedziała osoba zbliżona do rządu.
Analitycy od dłuższego czasu przestrzegali, że minister Bauc może mieć poważne problemy z przeforsowaniem planu ratunkowego. Plan ten bowiem zakłada między innymi zamrożenie wydatków na opiekę społeczną, zwiększenie podatku akcyzowego i wprowadzenie tymczasowego podatku na towary importowane.
"Zbliżające się wybory i krótkoterminowy interes polityków przesądzi o losie propozycji Bauca" - powiedział Krzysztof Rybiński, główny ekonomista z ING Barings.
Minister Bauc przedstawił we wtorek plan ratunkowy, który zakłada ostre cięcia budżetowe przy jednoczesnym zwiększeniu przyszłorocznego deficytu budżetowego do 4,5 procent PKB.
Jest to podyktowane obawą o to, że bez zdecydowanych kroków deficyt budżetowy mógłby wzrosnąć w przyszłym roku do ponad 11 procent Produktu Krajowego Brutto (PKB) z obecnych 3,9 procent.
Wciąż nie wiadomo jakich cięć w wydatkach chce rząd, jednak zdaniem analityków ostatecznie o ich wielkości zdecyduje Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD), który najprawdopodobniej obejmie ster rządów po wrześniowych wyborach.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))