KFI Colloseum i Universal zaskoczyły (nie)licznych
Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjne Colloseum nie odpuszcza. Postanowiło być znaczącym akcjonariuszem Energomontażu Północ i prawdopodobnie nim zostanie. Nawet KPWiG — instytucja nadzorująca rynek kapitałowy — nie jest w stanie temu zapobiec. W historii warszawskiej giełdy można się doszukać przypadków usilnego dążenia do przejęcia. Przykładem mogą być np. starania BRE o PBR czy działania podejmowane przez Campofrio dla zdobycia Morlin. Jednak w obu tych przypadkach zwycięskie podmioty musiały rywalizować z konkurentami, którzy mieli podobne aspiracje. O końcowym sukcesie decydowała jednak zaproponowana wyższa cena. Pod tym względem sytuacja związana z Energomontażem Północ jest odmienna. Na razie nie zgłosił się nikt inny, kto chciałby przejąć warszawską spółkę. Nawet rynek, który w takich sytuacjach często spekuluje, nie ma swego faworyta. Tymczasem KFI Colloseum podwyższa cenę w wezwaniu o blisko 100 proc. Rodzi się pytanie o sens ekonomiczny takiej inwestycji. Wcześniej za 49,9-proc. pakiet akcji Colloseum było skłonne zapłacić 13,9 mln zł. Obecnie kwota jest niewiele mniejsza (13,4 mln zł), a wzywającego inwestora zadowoli niespełna 25-proc. pakiet papierów.
SAME KSZTAŁTOWANIE się kursu giełdowego budowlanego przedsiębiorstwa też jest pewnego rodzaju niespodzianką. W poniedziałek władze giełdy, z oczywistych powodów, zawiesiły możliwość handlowania tymi walorami. Na ostatniej sesji w ubiegłym tygodniu akcje Energomontażu podniosły swoją wartość o maksymalnie dopuszczalny regulaminowy przedział. Popyt przy tym był tak duży, że wystąpiła konieczność ogłoszenia redukcji kupna. Nasuwa to podejrzenia, że część inwestorów skorzystała z nielegalnego źródła informacji.
A PROPOS nieczystych zagrań. Od początku marca kurs akcji Universalu cechowała wyjątkowa jak na ten papier stabilność notowań. Tak było jednak do czasu. Na wtorkowym fixingu zanotowano maksymalny wzrost wartości akcji, kurs doszedł do poziomu 1,12 zł. W godzinach popołudniowych nastąpiła dalsza kontynuacja rosnącego trendu. Na zakończenie notowań ciągłych, cena rynkowa doszła do 1,32 zł. Dlaczego papiery te nagle zainteresowały inwestorów? Nie są to z pewnością informacje docierające z Dezalu (spółki zależnej od Universalu), od której firma giełdowa domaga się zapłaty 1,45 mln zł za dostarczone towary. Przeczucie podpowiada, że chodzi o piątkowe rozpatrzenie odwołania Universalu od decyzji KPWiG w sprawie wycofania spółki z publicznego obrotu.