KGHM chce wypłacić niższą nagrodę
NIŻSZA PREMIA: Nagroda, jaką planuje wypłacić swoim pracownikom KGHM, w którego zarządzie zasiada Katarzyna Muszkat, ma być o połowę mniejsza od ich żądań. fot. Borys Skrzyński
Dzisiejsze WZA KGHM Polska Miedź ma podjąć uchwałę w sprawie podziału zysku za rok 1998. W środę zarząd spółki zdecydował, że część tej kwoty ma zostać przeznaczona na nagrody dla pracowników, co jest jednym z głównych żądań związków zawodowych działających na terenie przedsiębiorstwa.
Decyzja ta zatwierdza wypłatę pracownikom nagrody z ubiegłorocznego zysku (178,7 mln zł) wysokości połowy przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w roku 1998. Uwarunkowane jest to jednak podpisaniem porozumienia z organizacjami związkowymi w sprawie wprowadzenia protokołu dodatkowego do układu zbiorowego pracy.
— Chcielibyśmy zmienić wypłatę z zysku na nagrodę kosztową za wypracowany zysk, co zmniejszyłoby koszty związane z tymi wypłatami. Wymaga to jednak wprowadzenia zmian do układu zbiorowego pracy — poinformowała nas Katarzyna Muszkat, wiceprezes miedziowego holdingu.
Nie wiadomo jednak, czy na taką propozycję zgodzą się pracownicy spółki. W sporach zbiorowych z zarządem KGHM pozostają dwie największe centrale związkowe działające w spółce: Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego i Sekcja Krajowa Górnictwa Rud Miedzi NSZZ „Solidarność”. Obie domagają się wypłaty nagrody z zysku i podwyżek wynagrodzeń. Dotychczas strony nie mogły dojść do porozumienia w żadnej z tych kwestii. Wczoraj wieczorem zarząd KGHM miał się spotkać ze związkowcami.
— Generalnie każda nagroda oznacza zmniejszenie dochodów akcjonariuszy. Jednak proponowana kwota jest o połowę mniejsza niż żądają pracownicy. Wygląda to znacznie lepiej niż wydawałoby się na pierwszy rzut oka — uważa Tomasza Żurko z DI BRE.
Oprócz uchwały o podziale zysku za ubiegły rok, piątkowe walne ma także dokonać zmian w statucie spółki. Jedną z nich ma być poszerzenie przedmiotu działalności spółki o produkcję i obrót energią elektryczną. Inną zaś, rozpatrzenie wniosku ministra Skarbu Państwa o wprowadzeniu do zarządu spółki przedstawiciela, który będzie pochodził z wyboru pracowników.