Jest wyrok w głośnej sprawie Józefa W., szefa NSZZ Solidarność w południowym zakładzie PKP Cargo, zwolnionego dyscyplinarnie w lecie 2013 r. Sąd w Nowym Sączu oddalił pozew maszynisty o przywrócenie do pracy i wypłacenie zaległego wynagrodzenia. Tym samym uznał, na razie nieprawomocnie, że W. nie przysługiwała szczególna ochrona stosunku pracy, a PKP Cargo miało pełne prawo skorzystać z dyscyplinarki.
Kontrolerzy ujawnili
Sprawa zaczęła się w wakacje 2013 r., po audycie wewnętrznym przeprowadzonym przez PKP Cargo w zakładzie w Nowym Sączu. Kontrolerzy ujawnili, że miesięczne zarobki Józefa W. jako pomocnika maszynisty przekraczały 30 tys. zł, głównie dzięki premiom, otrzymywanym za pracę w niedzielę i święta na najlepiej płatnych trasach. Co więcej, związkowiec faktycznie miał w ogóle nie pojawiać się w lokomotywach, a na teoretycznie obsługiwanych przez niego trasach jeździła niepełna obsada. Po kontroli
W. otrzymał dyscyplinarkę — za nieusprawiedliwione nieobecności, pobieranie nienależnego wynagrodzenia i fałszowanie kart pracy. Stracił też posady w radach nadzorczych kilku spółek kolejowych z Grupy PKP.
Potwierdził sąd
Józef W., który w marcu 2014 r. został wybrany na kolejną kadencję szefa związku, zareagował pozwem do sądu pracy. Powoływał się m.in. na to, że decyzja o zwolnieniu dyscyplinarnym nie została pozytywnie zaopiniowana przez związki zawodowe, czyli jego samego. Wielokrotnie zapewniał też, że jego zwolnienie to zemsta władz PKP Cargo za twarde żądania stawiane przez związek w negocjacjach dotyczących gwarancji pracowniczych. W ustnym uzasadnieniu sąd stwierdził jednak wczoraj, że materiał dowodowy potwierdza zarzuty pracodawcy. Chodzi o zeznania innych pracowników spółki, raport detektywistyczny wraz ze zdjęciami, dowodzącymi, że W. w konkretnych dniach nie docierał w ogóle do pracy, a przede wszystkim — zestawienia danych z logowań telefonu komórkowego związkowca, które udostępniła Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu. Nowosądeccy śledczy prowadzili kilka postępowań z zawiadomienia PKP Cargo, a do dziś skierowali do sądu już trzy akty oskarżenia. Zarzucają w nich Józefowi W. m.in. składanie fałszywych zeznań i oszustwo na szkodę PKP Cargo, polegające na przywłaszczeniu mienia. © Ⓟ