Inicjatorem jednego z największych przedsięwzięć inżynieryjnych II RP był Aleksander Bobkowski. Ten inżynier, pułkownik Wojska Polskiego, był narciarzem i niestrudzonym propagatorem sportów zimowych w Zakopanem. Dzięki jego wpływom i zaangażowaniu Zakopane dwukrotnie otrzymało organizację mistrzostw świata: w 1929 i w 1939 r. Jako prezes Polskiego Związku Narciarskiego doprowadził do budowy 30 skoczni w różnych ośrodkach polskich gór.






Bobkowski będąc wiceministrem komunikacji był głównym motorem budowy kolei linowej na Kasprowy Wierch. Z jego inicjatywy w 1935 roku powstała państwowa spółka, "Towarzystwo Budowy i Eksploatacji Kolei Linowej Zakopane (Kuźnice) – Kasprowy Wierch", choć prace badawcze oceniające możliwość inwestycji rozpoczęto już rok wcześniej.
Wyznaczony w lipcu 1935 r. harmonogram był rekordowy - ustalał szybkość realizacji na zaledwie 7 miesięcy. Żadne przedsiębiorstwo nie chciało podjąć się takiego zadania, dlatego zdecydowano się na działania doraźne. Zatrudniono 1000 robotników z Podhala, Sądeczcyzny i innych regionów Małopolski, a wyspecjalizowanych cieśli i kamieniarzy sprowadzano również z Bukowiny i Polesia.
Inwestycja wywołała wielkie protesty ponad 90 organizacji propagujących ochronę przyrody. W geście bezsilności wobec łamania obowiązującego wówczas prawa wiele z nich złożyło dymisje swoich zarządów. Organizacja budowy pociągała za sobą również stworzenie odpowiedniego zaplecza. Jednocześnie z koleją linową powstały tzw. ceprostrada do Morskiego Oka, hotel na Kalatówkach i wreszcie obserwatorium na Kasprowym.
Dla wwożenia materiałów zbudowano drogę na Myślenickie Turnie, gdzie następował przeładunek z samochodów na zaprzężone w koniki huculskie furmanki, które następnie przewoziły materiały budowlane na Halę Gąsienicową. Stamtąd materiały (cement, liny, wodę) transportowano na plecach robotników. Prace toczyły się na 2-3 zmiany przez 16 godzin dziennie.
Finansowaniem wielkiego przedsięwzięcia zajmowała się wspomniana już spółka, której działowcami byli: PKP, Liga Popierania Turystyki, P.B.P "Orbis" oraz Towarzystwo Krzewienia Narciarstwa. Projekt kolejki został wykonany przez firmę Bleichert, w porozumieniu ze Stocznią Gdańską. Prezesem i dyrektorem technicznym Spółki został inż. arch. Aleksander Kodelski, a dyrektorem finansowym dr Wacław Lewicki.
Kolej linowa na Kasprowy Wierch, będąca pierwszą w Polsce a sześćdziesiątą na świecie składa się z dwóch niezależnych od siebie odcinków: z Kuźnic na Myślenickie Turnie (uruchomiony 26 lutego 1936) i z Myślenickich Turni na Kasprowy Wierch. Na każdym odcinku na jednej linie zawieszone były dwa wagoniki – jeden poruszający się do góry, a drugi na dół.
Inwestycja była nie tylko przedsięwzięciem propagandy sportowej, ale i państwowej. Miała stanowić symbol potęgi i sprawności organizacyjnej państwa. Dlatego również stacje musiały być eleganckie, zaprojektowane w modnym stylu art deco. Odpowiadało za to małżeństwo architektów - Anna i Aleksander Kodelscy. Kopia dolnej stacji kolejki powstała zresztą również w Warszawie. Przy ulicy Czarnieckiego 53 Aleksander Kodelski wybudował dom, będący uczczeniem wielkiego przedsięwzięcia, do którego był zaangażowany.
15 marca, po 227 dniach budowy, inwestycję oddano do użytku. Jej koszt wyniósł 3,5 miliona złotych i zwrócił się już w 1939 r.
