Numer jeden na rynku piwa, kupując Browar Belgia, zakończył akwizycje w Polsce. To jednak wcale nie koniec jego ekspansji.
Należąca do koncernu SABMiller Kompania Piwowarska (KP) nie ujawnia na razie wyników finansowych w ostatnich trzech kwartałach. Można się jednak spodziewać, że będą one bardzo dobre, i to zarówno pod względem sprzedaży, jak i zysków, w ślad za silnym wzrostem rynku piwa. Firma ujawniła natomiast swoje plany wobec przejętego 8 stycznia Browaru Belgia w Kielcach.
— Do końca marca chcemy zakończyć integrację operacyjną browaru z grupą. Z przejętego portfela marek będziemy kontynuować produkcję piw Wojak oraz Gingers. Zastanawiamy się jeszcze, co zrobić z marką Frater. Słabsze marki, jak np. Lemon, wycofamy — mówi Dieter Schulze, dyrektor generalny KP.
Podkreśla, że przejęcie Browaru Belgia miało na celu głównie zdobycie nowych mocy produkcyjnych.
— Zakład w Kielcach jest nowoczesny i łatwo można w nim zwiększyć moce do 4 mln hl rocznie. Planujemy taką rozbudowę przed 2010 r. — informuje Dieter Schulze.
Warto dodać, że udziały rynkowe KP dzięki przejęciu Browaru Belgia przekroczą próg 40 proc. A to oznacza, że firma nie ma praktycznie szans na kolejne przejęcia w Polsce z uwagi na prawo antymonopolowe. Wcale jej to jednak nie martwi.
— To nasza ostatnia akwizycja w Polsce. Mamy teraz cztery browary, które zapewniają nam wystarczającą zdolność produkcyjną. W trzech z nich moce mogą być jeszcze zwiększane — mówi Dieter Schulze.
Firma jest numerem jeden na rynku piw średniego segmentu cenowego (Tyskie, Żubr, Lech). Teraz chce powalczyć z Grupą Żywiec i Carlsbergiem o pierwsze miejsce w segmencie piw premium (Pilsner Urquell, Miller), w czym pomoże przejęcie przez SABMillera słynnej firmy Grolsch.