Koniec wołowych formalności w Arabii

Polska wołowina może już wjeżdżać na nowy rynek — perspektywiczny, bo skazany na import.

Główny Inspektorat Weterynarii uzgodnił z Saudyjskim Urzędem ds. Żywności i Leków warunki eksportu wołowiny — informuje resort rolnictwa. O powrocie na rynek saudyjski informowaliśmy już na początku lipca. Teraz tamtejszy regulator zatwierdził ostateczny wzór świadectwa zdrowia dla wołowiny i produktów z mięsa wołowego wysyłanych z Polski do Arabii Saudyjskiej oraz polsko-saudyjski protokół umożliwiający eksport wołowiny na arabski rynek. To koniec formalności. Arabia Saudyjska jest atrakcyjna dla producentów wołowiny z kilku powodów.

Po pierwsze, to kraj skazany na import. Po drugie, pozwala wejść do kolejnych krajów regionu. Po trzecie, to rynek halal, a więc mięsa powszechnie uchodzącego za bardziej marżowe. Sprzedaż na nowych rynkach to obecnie jedyna droga rozwoju polskich producentów wołowiny. Są skazani na eksport ponad 90 proc. produkcji, bo krajowe spożycie kuleje z wynikiem 1,5-1,6 kg na głowę mieszkańca. W ubiegłym roku eksport wołowiny (łącznie z cielęciną) urósł wolumenowo o 13 proc., m.in. dzięki atrakcyjnej cenie. Najwięcej mięsa z Polski trafia do Włoch, Niemiec, Holandii, Hiszpanii i Francji. © Ⓟ

JUŻ PISALIŚMY: „PB” z 1.07.2016 r.

OTWARCIE: Król Arabii Saudyjskiej wydał dekret, który dopuszcza na rynek wołowinę z USA, Polski i Hiszpanii. Teraz producenci muszą wziąć się za promocję.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Michalina Szczepańska

Polecane