Coraz szybciej rosnące ceny polis komunikacyjnych to dowód, że wojna cenowa, która przez trzy ostatnie lata szalała na rynku ubezpieczeniowym, została zakończona. Na tym jednak nie koniec zmian. Ubezpieczyciele wygaszają konkurencję na innym polu — przestają rywalizować na wysokość prowizji dla pośredników. Po raz pierwszy od kilku lat zaczęły one spadać.

— Średnia obniżka prowizji wynosi kilka punktów procentowych — mówi Artur Pakuła, szef multiagencji ubezpieczeniowej Arrant, dla której polisy sprzedaje ponad 2,5 tys. agentów.
Miliard strat
Cięcia prowizji mają poprawić rentowność rynku komunikacyjnego. Po trzech latach wojny cenowej znajduje się on w fatalnym stanie. Do końca września 2015 r. na sprzedaży polis OC i AC branża traciła ponad 650 mln zł. Według szacunków, ubiegłoroczna strata mogła sięgnąć nawet 1 mld zł. W efekcie podmioty, które ostro walczyły o klientów i względy agentów, nie tylko podnoszą ceny, ale tną także prowizje. Na takie posunięcie w grudniu zdecydowały się m.in. Generali, Proama, Warta, Gothear i Uniqa.
Cięcia nie są jednolite. Najmocniej dostało się „gołym” ubezpieczeniom OC. W mniejszym stopniu obniżki dotknęły ubezpieczeń OC sprzedawanych wraz z takimi dodatkami jak assistance czy polis NNW. Co ciekawe, za pakiety OC+AC ubezpieczyciele są w stanie płacić więcej. — Towarzystwa nie chcą sprzedawać samych polis OC i ruchami prowizyjnymi starają się zachęcić agentów do dodatkowej sprzedaży innych marżowych rodzajow ryzyka — mówi Igor Rusinowski, prezes multiagencji Unilink.
Agencje tego nie lubią
Na cięciu prowizji nie kończy się zaciskanie pasa przez ubezpieczycieli. Pod nóż poszły także budżety marketingowe. To oznacza, że w tym roku będzie mniej promocji i konkursów, napędzających sprzedaż w multiagencjach.
— Ubezpieczyciele starają się chociaż częściowo zrehabilitować. Podnoszą stawki za sprzedaż ubezpieczeń majątkowych i dobrowolnych. Wpisuje się to w trend szukania biznesu poza segmentem komunika cyjnym — mówi Arkadiusz Świercz, prezes warszawskiej multiagencji Consultia. W jego ocenie, działania ubezpieczycieli doprowadzą do przetasowań na rynku multiagencyjnym. Obniżki prowizji najmocniej uderzą w podmioty, które specjalizują się w sprzedaży samych polis OC komunikacyjnego od kilku najtańszych dostawców. Suchą nogą przez trudny okres przejdą ci pośrednicy, którzy mają zdywersyfikowany portfel.
— Ten rok będzie dla nas stanowił duże wyzwanie. Agenci nie lubią, jak obniża im się prowizję, dlatego należy spodziewać się sporego ruchu między multiagencjami. Dla nas niższe prowizje oznaczają niższą rentowność — mówi Artur Pakuła.
W jego ocenie, konieczne będą działania edukacyjne, które mają przekonać agentów, że warto rozszerzyć portfel produktów i nie ograniczać się do sprzedaży OC.
Powrotu do starych dobrych czasów nie należy się spodziewać. Do zdecydowanych działań ubezpieczycieli popychają nie tylko fatalne wyniki finansowe, ale także aktywność Komisji Nadzoru Finansowego. Pod koniec 2015 r. jej urzędnicy ruszyli w teren i sprawdzają, czy towarzystwa majątkowe nie zaniżają cen polis i nie zaniżają wypłacanych odszkodowań dla poszkodowanych. Na niepokornych mają czekać kary. © Ⓟ