Konsument w różowych okularach

Justyna DąbrowskaJustyna Dąbrowska
opublikowano: 2018-06-20 22:00
zaktualizowano: 2018-06-20 20:12

Polacy znów nabrali optymizmu — lepiej oceniają zwłaszcza przeszłość krajowej gospodarki i przyszłość swoich budżetów.

Między majem a czerwcem pogorszyła się ocena sytuacji finansowej za ostatnie 12 miesięcy — wynika ze składowych wskaźników koniunktury konsumenckiej Głównego Urzędu Statystycznego. Jeżeli chodzi o przyszłość, zdefiniowaną jako najbliższe 12 miesięcy, mamy lekką poprawę. Spójne z takim tokiem myślenia są pogorszenie możliwości dokonywania ważnych zakupów „teraz” i jednoczesna poprawa możliwości oszczędzania pieniędzy w przyszłości.

Nieco inaczej zmieniły się w tym czasie oceny sytuacji ekonomicznej kraju. Na ostatnie 12 miesięcy zapatrywaliśmy się w czerwcu wyraźnie lepiej niż w maju. Przyszłość „wyceniliśmy” tak samo, ale jeżeli chodzi o zmiany poziomu bezrobocia, optymizm stopniał. Przechodząc od szczegółu do ogółu, można powiedzieć, że dobry nastrój nas nie opuszcza. Widać to po pierwsze — w wartościach głównych wskaźników, a więc tzw. bieżącego i wyprzedzającego wskaźnika ufności konsumenckiej (BWUK i WBUK), które wyłapują obecne i przyszłe tendencje w konsumpcji indywidualnej.

W czerwcu ukształtowały się na poziomie — odpowiednio — 6,1 i 4. W obu przypadkach jesteśmy ponad poziomami z maja, ale „indeks przyszłości” wykonał większą pracę (wartość WWUK w miesiąc wzrosła o 1,2 pkt. proc., a BWUK — o 0,2 pkt. proc.). Po drugie — dodatnie wartości wskaźników, które z jednym wyjątkiem (WWUK w grudniu 2017 r.) obserwujemy od maja ubiegłego roku, oznaczają, że mamy liczebną przewagę konsumentów nastawionych optymistycznie nad pesymistami. W perspektywie historycznej wygląda to ciągle dość „ekstrawagancko” — patrz wykres. © Ⓟ