Kontrakty poczekają na banki

Agnieszka Berger
opublikowano: 2000-05-17 00:00

Kontrakty poczekają na banki

SPADNĄ CENY: W perspektywie 2-3 lat wprowadzenie systemu opłat kompensacyjnych spowoduje realny spadek cen energii elektrycznej — uważa Leszek Juchniewicz, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

W połowie czerwca powinna wejść w życie nowelizacja prawa energetycznego, która umożliwi uruchomienie w Polsce rynku energii. Tymczasem wciąż nie zaczęły się negocjacje z bankami w sprawie rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych. Umowy blokują ponad 70 proc. sprzedawanej w kraju energii.

Stronami długoterminowych kontraktów są producenci energii elektrycznej oraz Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Umowy zobowiązują PSE do zakupu od wytwórców określonej ilości prądu po z góry ustalonej cenie. Kontrakty obejmują ponad 70 proc. krajowego obrotu energią, czyniąc PSE monopolistą w tej dziedzinie. Zawierano je, aby zagwarantować bankom spłatę przez producentów prądu kredytów inwestycyjnych. Okazało się jednak, że długoterminowe umowy uniemożliwiają wprowadzenie rynku w energetyce.

Rozwiązanie tego problemu ma umożliwić system opłat kompensacyjnych (SOK). Jak twierdzi dyrektor Wojciech Tabiś z Ministerstwa Gospodarki, konieczne zmiany prawa energetycznego powinny wejść w życie w połowie czerwca, a wszystkie potrzebne akty wykonawcze są już gotowe.

To jednak nie wystarczy. Wprowadzenie SOK wymaga jeszcze renegocjacji kontraktów między PSE a producentami prądu. Umowy zostaną przekształcone z towarowych w finansowe, co umożliwi handel energią bez pośrednictwa PSE.

— To rozwiązanie zmniejszy obroty spółki, ale podniesie też jej wartość dzięki „zdjęciu z niej ryzyka” związanego z kontraktami — mówi Krzysztof Żmijewski, prezes PSE.

Ryzyko przejmą producenci energii, którzy nie będą już mieli pełnej gwarancji stabilnych przychodów. Oznacza to, że wzrośnie także ryzyko banków, które udzielały kredytów zabezpieczonych kontraktami. Eksperci zajmujący się SOK nie wiedzą jeszcze, co na to bankowcy — dotąd nie prowadzono rozmów w tej sprawie.

Zdaniem Krzysztofa Żmijewskiego, banki nie mają powodu do obaw.

— Spółki, które za pieniądze z kredytów przeprowadziły modernizację, nie będą miały problemów ze spłatą długów — uspokaja szef PSE.