Jedna z najpiękniejszych wysp grupy Dodekanez. Malownicze wioski, tętniące życiem miasto Kos, rozległe zatoki z przejrzystą wodą, białe plaże w Marmari i Tigaki, żyzne doliny i zielone stoki.
I wiatr meltemi, dzięki któremu Kos upodobali sobie miłośnicy surfingu i innych sportów wodnych. To przyciąga turystów na wyspę uważaną za kolebkę medycyny. Stąd bowiem wywodzi się kult Asklepiosa — boga zdrowia. Tu też urodził się — w 460 r. p.n.e. — Hipokrates, twórca nauk medycznych. W mieście Kos, stolicy wyspy, działał Asklepiejon — wybudowana w połowie IV wieku p.n.e. świątynia Asklepiosa, w której z czasem zaczęto wykładać medycynę i leczyć chorych. Kapłani lekarze uchodzili za spadkobierców Asklepiosa oraz Hipokratesa. Podobno i on wykładał medycynę w Asklepiejonie...
Zwiedzając Kos, nie można przegapić zamku joannitów, budowli hellenistycznych oraz rzymskich ruin. Warto zajrzeć również do miejscowości Bros Therma. Są tu groty z gorącymi źródłami, wylewającymi leczniczą wodę do osłoniętego głazami basenu na brzegu morza. Ogrzewają go przy tym do przyjemnej temperatury...
Dwa sąsiadujące ze sobą kąpieliska — Tingaki i Marmari — słyną nie tylko z plaż nie mających sobie równych w całej Grecji. Rozdzielające obie miejscowości słone bagna Aliki to ostoja zwierzyny. Po deszczowych zimach wody w bagnach utrzymują się do czerwca. Między styczniem a kwietniem przebywają tu setki ptaków, a w miejscu, gdzie bagno łączy się z morzem, przez większą część roku żerują oswojone żółwie wodne.
Ciekawa trasa turystyczna wiedzie też przez Pyli do Antimachii, gdzie atrakcją jest oryginalny wiatrak. Ożaglowany i czasem uruchamiany czeka na zwiedzających — można wejść na poddasze i obserwować jego pracę. A na wschód od Antimachii leżą pozostałości potężnego niegdyś zamku joannitów, zbudowanego na planie trójkąta. Z ruin rozciąga się widok na morską cieśninę i wyspę Nissyros. Ciekawostką innej miejscowości — Mastrichari — są ruiny bazyliki Agios Ioannis z V w., jednej z kilku świątyń na wyspie, pod wezwaniem św. Jana.
Te i inne atrakcje można obejrzeć podczas wycieczek rowerowych. To najlepszy sposób zwiedzania Kos. Rower jest bowiem najczęściej wykorzystywanym na wyspie środkiem transportu.
— Nie zwiedzałam Kos. Potraktowałam wypoczynek tam jako okazję do wylegiwania się na plaży. W Kardamenie — tętniącym życiem miasteczku, z licznymi pubami, sklepami, dyskotekami. Zdziwiło mnie, jak wielu Anglików tu pracuje. Odniosłam wrażenie, że prawdziwych Greków można policzyć na palcach jednej ręki... Zapamiętałam Kos jako wyspę dla młodzieży. Bo wielu młodych ludzi przyjeżdża tu się bawić. Mimo to nie było głośno! Dokładnie o północy imprezy znikały z powierzchni ziemi, przenosząc się do podziemi budynków. Bardzo pomysłowe rozwiązanie... A plaża? Kamienista, z leżakami. Płatnymi. Wielu młodych ludzi układało się gdzieś boczkiem, rozkładając ręczniki na kamieniach — wspomina Ewa Łęska-Zegadło, specjalista ds. marketingu w firmie Somfy.