Chryzostom II powiedział, że majątek Kościoła, ziemia i hotele, jest wart „miliardy”. Podkreślił, że zdaje sobie sprawę iż to zbyt mało, aby załatwić problem Cypru. Wystarczy jednak, podkreśla arcybiskup, aby Cypr nie musiał „płaszczyć się” przed Unią Europejską.
- Rozwiązanie problemów przyjdzie z kraju, musimy stanąć na własnych nogach, bez czyjejkolwiek pomocy – powiedział Chryzostom II w wywiadzie dla ABC News. - Jeśli nie pomogę mojemu krajowi, on upadnie. Jeśli ludzie cierpią, Kościół też będzie cierpiał – dodał.
Nieoficjalnie wiadomo, że Kościół jest największym właścicielem ziemskim na Cyprze. Jest także największym udziałowcem KEO, największej krajowej spółki piwowarskiej. Ma także znaczący pakiet akcji Hellenic Banku.
- Oddamy całą naszą fortunę rządowi – zadeklarował Chryzostom II.