Uliczni sprzedawcy jedzenia dla muzułmanów i żydów w Nowym Jorku walczą między sobą o najlepsze miejsce przy Rockefeler Centre. Walka przybrała właśnie formę ostrych przepychanek.
Ulubionym miejscem ulicznych sprzedawców jedzenia dla muzułmanów i żydów
w Nowym Jorku jest Rockefeller Center w centrum Manhattanu, a dokładnie
skrzyżowanie 48. Ulicy z Szóstą Aleją. Dotychczas rządzili tu egipscy
sprzedawcy kanapek z certyfikatem halal, ale w ostatnich dniach zaczął
rozkładać się w tej okolicy również właściciel wózka z koszernymi hot
dogami o nazwie Holy Rollers.
Nie spodobało się to muzułmańskiej konkurencji i zaczęła blokować
Yisroelowi Mordowitzowi cały chodnik, by nie miał gdzie zaparkować
kramu. Ten w odpowiedzi nie szczędził im epitetów oraz poskarżył się
dziennikarzom lokalnej prasy.
Padły mocne słowa: sprzedawca koszerny miał nazwać muzułmańską
konkurencję „terrorystami, którzy zbombardowali Twin Towers”, zaś ta
odwdzięczyła się oskarżeniami o „zabijanie biznesu” i chciwość.
Jest o co walczyć, bo dzienny utarg sprzedawców w tej okolicy to około 2
tys. USD. Bezpośredniej konkurencji jednak dla siebie nie stanowią, bo
ci, którzy ze względów religijnych mogą zjeść hot doga halal, nie mogą
spożyć tego ze statusem „koszerny” — sposoby przygotowywania potraw
według prawa muzułmańskiego i żydowskiego są inne.
Do konfliktu nie mieszają się władze miasta, bo interweniują jedynie w
przypadkach, gdy dany wózek zakłóca porządek publiczny, np. zaparkował
zbyt blisko wyjścia z metra.
Na razie ustąpił Yisroel Mordowitz i przeniósł swój wózek na sąsiednią,
mniej popularną wśród turystów 35. ulicę. Już zapowiada jednak, że tak
łatwo się nie podda, bo „chce przynieść pokój” i „przychodzi jako
przyjaciel, nie wróg”.
© ℗