Krajobraz energetyki okiem PGE

Partnerem publikacji jest PGE Polska Grupa Energetyczna
opublikowano: 2025-05-20 16:25

Jak będzie wyglądała przyszłość polskiej energetyki? Dariusz Marzec, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej, komentuje kluczowe wyzwania i kierunki transformacji.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Impact to jedna z najważniejszych konferencji gospodarczo-technologicznych w Polsce, gromadząca liderów biznesu, przedstawicieli administracji publicznej, świata nauki i innowacji. To przestrzeń debaty o przyszłości – nie tylko w ujęciu technologicznym, ale także społecznym, ekonomicznym i strategicznym. Z każdym rokiem rośnie znaczenie tematów związanych z transformacją energetyczną, bezpieczeństwem infrastruktury krytycznej oraz rolą dużych firm państwowych w budowaniu odporności gospodarki.

Podczas tegorocznej edycji wydarzenia szczególne miejsce zajęła energetyka – dziedzina, która w ostatnich latach znajduje się w centrum zainteresowania zarówno decydentów, jak i obywateli. Wyzwania związane z dekarbonizacją, niestabilnością geopolityczną, rosnącym zapotrzebowaniem na energię i modernizacją infrastruktury wymagają jasnej wizji i zdecydowanych działań. Głos w tej sprawie zabrał prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej Dariusz Marzec, przedstawiając spojrzenie lidera sektora elektroenergetycznego w kraju na bezpieczeństwo energetyczne, innowacje i przyszłość systemu energetycznego w Polsce.

Bezpieczna energia

W niepewnych czasach niezwykle ważna jest kwestia bezpieczeństwa – w różnych sektorach gospodarki, w tym energetyki. Prezes PGE podkreślił, że bezpieczeństwo energetyczne to znacznie więcej niż tylko nieprzerwane dostawy prądu. W dobie coraz większych wyzwań geopolitycznych, cyberzagrożeń i zmienności warunków klimatycznych, wymaga ono podejścia systemowego i holistycznego. Podkreślił, że dziś bezpieczeństwo energetyczne powinno być rozumiane jako złożony, wielowarstwowy system, który obejmuje zarówno fizyczną infrastrukturę, jak i warstwę cyfrową oraz stabilność ekonomiczną.

– Bezpieczeństwo to nie tylko ochrona fizyczna infrastruktury przed potencjalnym sabotażem czy atakiem, ale także odporność na coraz bardziej zaawansowane zagrożenia cyfrowe. Systemy sterujące pracą naszych jednostek wytwórczych i sieci dystrybucyjnej muszą być odporne na ataki hakerskie. Dlatego każda poważna inwestycja w sektorze energetycznym musi dziś obligatoryjnie zawierać komponent cyberbezpieczeństwa – podkreślił Dariusz Marzec.

85 proc.

Taki odsetek inwestycji PGE z obszaru dystrybucji trafia do krajowych dostawców – pokazuje to realne wsparcie dla polskiej gospodarki.

Nie mniej istotne są kwestie zapewnienia stabilnych, nieprzerwanych dostaw energii, szczególnie w kontekście rosnącego udziału źródeł zależnych od warunków atmosferycznych. Prezes podkreślił, że bezpieczeństwo energetyczne nie może być analizowane jedynie z perspektywy infrastruktury, ale także zdolności całego systemu do zapewnienia energii w sposób przewidywalny i dostępny cenowo.

– Bezpieczeństwo energetyczne to również stabilność dostaw w każdych warunkach pogodowych i ekonomicznych. Oznacza to konieczność posiadania dobrze zbilansowanego miksu wytwórczego oraz zagwarantowania dostępu do energii po cenie, która nie tylko będzie społecznie akceptowalna, ale też pozwoli utrzymać konkurencyjność gospodarki. Musimy unikać zagrożenia związanego z wykluczeniem energetycznym – zaznaczył prezes.

190 km kw.

Taka jest powierzchnia morskiej farmy wiatrowej Baltica 2, oddalonej o 40 km od brzegu. To jeden z największych projektów offshore w Polsce.

Dariusz Marzec odniósł się również do głośnego w ostatnim czasie blackoutu, który dotknął Hiszpanię i Portugalię. Choć temat ten wzbudził liczne kontrowersje, w tym próby obarczenia winą energetyki odnawialnej, prezes PGE wezwał do zachowania rozsądku i unikania wyciągania pochopnych wniosków. Jego zdaniem rzeczywiste przyczyny awarii mogą być znacznie bardziej złożone i wymagają rzetelnej analizy.

– Blackout to zjawisko bardzo rzadkie w skali europejskiej, bo systemy energetyczne są zabezpieczone wielopoziomowo. W momencie awarii Hiszpania eksportowała prąd, co dowodzi, że nie brakowało mocy. W ciągu zaledwie 30 minut wypadło z systemu nawet 18 gigawatów – i to nie dlatego, że przestało świecić słońce czy ustał wiatr. To musiało być coś znacznie poważniejszego, co miało szeroki zasięg. Wiemy, co się wydarzyło z technicznego punktu widzenia, ale nadal nie znamy przyczyny. Trzeba poczekać na oficjalne raporty – wytłumaczył Dariusz Marzec.

Złożoność systemów elektroenergetycznych sprawia, że nawet pozornie lokalna niestabilność może uruchomić kaskadowy efekt i zagrozić pracy energetyki w całym regionie. Polska, jak zapewnił prezes PGE, jest jednak dobrze przygotowana na ewentualne kryzysy – dzięki rozbudowanej infrastrukturze rezerwowej oraz systemowi zabezpieczeń.

120 mln zł

Tyle PGE inwestuje w port serwisowy w Ustce, który będzie centrum obsługi morskich farm wiatrowych.

– System elektroenergetyczny funkcjonuje jako spójna, zintegrowana całość. Gdy pojawia się niestabilność w jednym punkcie, automatycznie wyłączany jest cały region, by nie doszło do eskalacji problemu. W Polsce dysponujemy mechanizmami awaryjnymi: mamy elektrownie szczytowo-pompowe, jednostki gazowe, rezerwy mocy oraz interkonektory z sąsiednimi krajami. Te wszystkie elementy pozwalają nam elastycznie reagować w sytuacjach kryzysowych – wyjaśnił prezes PGE.

Kontekstu bezpieczeństwa energetycznego nie sposób analizować bez odniesienia do zmian klimatycznych i rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk pogodowych. W opinii prezesa Marca nie są to sytuacje zupełnie nowe dla sektora, ale wymagają odpowiedniego przygotowania infrastruktury i procedur.

– Ekstremalne zjawiska pogodowe zawsze były wyzwaniem dla sektora elektroenergetycznego, szczególnie dla elektrowni węglowych, które potrzebują dużych ilości wody do chłodzenia. Dziś tych zjawisk jest więcej, są gwałtowniejsze, ale to nie znaczy, że są całkowicie nieprzewidywalne. Nie mamy do czynienia z czymś, czego nie doświadczyliśmy wcześniej – najważniejsze jest, by być na takie sytuacje gotowym – powiedział Dariusz Marzec.

Nowa fala inwestycji

Transformacja energetyczna to nie tylko proces wymiany przestarzałych źródeł wytwórczych na bardziej przyjazne środowisku technologie. To głęboka, systemowa przebudowa całej infrastruktury elektroenergetycznej, której efekty będą odczuwalne w każdej dziedzinie życia społecznego i gospodarczego. PGE jako największy gracz na rynku energii w Polsce nie ogranicza się do działań czysto operacyjnych – realizowane inwestycje mają na celu nie tylko modernizację sektora, ale także wzmocnienie kompetencji technicznych, rozwój zaplecza technologicznego i budowę nowoczesnych fundamentów dla krajowej gospodarki na kolejne dekady.

21 ha

O tyle zostanie powiększony Port Gdański na potrzeby budowy portu instalacyjnego dla energetyki offshore.

– Cała sieć dystrybucyjna w Polsce przechodzi obecnie fundamentalną przemianę, porównywalną z rewolucją przemysłową. Dziś zarządzamy nią zupełnie inaczej niż jeszcze pięć czy dziesięć lat temu. Coraz większe znaczenie mają inteligentne systemy zarządzania, które potrafią w czasie rzeczywistym reagować na nietypowe sytuacje, przerwy w dostawach czy nagłe zmiany przepływów energii. To wymaga nowych kompetencji nie tylko od menedżerów, ale przede wszystkim od techników i inżynierów, którzy codziennie obsługują tę nowoczesną infrastrukturę – powiedział Dariusz Marzec.

Skala i charakter inwestycji realizowanych przez PGE sprawiają, że ich wpływ wykracza daleko poza sektor energetyczny. Firma staje się istotnym motorem napędowym polskiej gospodarki – zarówno w kontekście bezpośrednich nakładów, jak i wzrostu zapotrzebowania na produkty, usługi i technologie. Dzięki konsekwentnemu podejściu do lokalizacji łańcucha dostaw ogromna część środków pozostaje w kraju i wspiera rozwój polskich przedsiębiorstw.

– Aż 85 proc. naszych inwestycji z obszaru dystrybucji trafia do krajowych dostawców, co oznacza, że wspieramy rodzimy przemysł i miejsca pracy. W przypadku nowych bloków gazowych połowa zaangażowanych środków również pozostaje w Polsce. Pokazuje to, że inwestycje w sektorze energetycznym to potężny impuls rozwojowy dla całej gospodarki – od dużych firm wykonawczych po mniejsze przedsiębiorstwa dostarczające specjalistyczne komponenty i usługi – zaznaczył Dariusz Marzec.

Jednym z najważniejszych filarów tej strategii jest rozwój morskiej energetyki wiatrowej. Projekt Baltica 2, realizowany przez PGE na Bałtyku, ma szansę stać się przełomowym przedsięwzięciem nie tylko ze względu na skalę, lecz również jako symbol nowoczesnej i niskoemisyjnej energetyki przyszłości. Offshore to obszar, który wymaga znacznych nakładów i zaawansowanego know-how, ale może zapewnić Polsce trwałe i stabilne źródła energii.

– Offshore jest niezbędny, jeśli poważnie myślimy o transformacji energetycznej. To nie jest najtańsza technologia, ale daje niespotykaną skalę i długoterminową stabilność dostaw. Nasza farma wiatrowa Baltica 2 to 190 kilometrów kwadratowych powierzchni na morzu, zlokalizowanej 40 kilometrów od brzegu. Takiej infrastruktury po prostu nie da się fizycznie zbudować na lądzie. To inwestycja w przyszłość, której potrzebujemy i na którą nie mamy alternatywy – stwierdził Dariusz Marzec.

Rozwój energetyki morskiej wiąże się również z koniecznością stworzenia odpowiedniego zaplecza logistycznego i serwisowego. PGE aktywnie rozbudowuje infrastrukturę portową, która nie tylko obsłuży projekty offshore, ale docelowo stanie się trwałą częścią krajowej gospodarki morskiej. Takie działania zwiększają odporność systemu energetycznego i jednocześnie tworzą nowe możliwości dla innych branż.

– Budujemy nowoczesną infrastrukturę przyłączeniową i powiększamy Port Gdański o 21 hektarów – powstaje tam port instalacyjny, który po zakończeniu projektu zostanie przekształcony w port kontenerowy – wyliczał Marzec.

– Inwestujemy też 120 mln zł w port serwisowy w Ustce. Będzie on służył nie tylko do obsługi farmy Baltica 2, lecz także kolejnych projektów, których realizację planujemy w ramach rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. To inwestycje, które zostaną z nami na dekady – dodał.

W obliczu debat publicznych dotyczących kierunku transformacji energetycznej pojawiają się głosy, że Polska powinna postawić na energetykę jądrową i kontynuować rozwój sektora węglowego jako „technologii pomostowej”. Prezes Marzec jednoznacznie odniósł się do tych propozycji, podkreślając, że przyszłość energetyki nie leży w jednym dominującym źródle, ale w rozsądnie zróżnicowanym miksie, który zapewni elastyczność i bezpieczeństwo.

– Węgiel w naszych aktywach będzie się kończył w drugiej połowie lat 30. Musimy już dziś podejmować decyzje, czym te moce zastąpić. Transformacja energetyczna to nie nagła rewolucja, tylko ewolucyjna zmiana struktury miksu energetycznego. Atom oczywiście ma w nim swoje miejsce, ale nie będzie samodzielnym filarem systemu. Potrzebujemy też źródeł gazowych, rozwiniętej infrastruktury magazynowej i dynamicznego rozwoju OZE. Dopiero taka kompozycja zapewni Polsce bezpieczeństwo, elastyczność i odporność na zmiany rynkowe – podkreślił Dariusz Marzec.

Kierunek – przyszłość

Transformacja energetyczna nie jest wyborem, lecz koniecznością – taką opinię wyraża prezes PGE, podkreślając, że opieranie przyszłości polskiej energetyki na węglu to droga donikąd. Surowiec ten staje się coraz trudniejszy i droższy do pozyskania, a jego parametry energetyczne i środowiskowe coraz mniej korzystne.

– Węgla kamiennego nie da się kopać do jądra ziemi. W Polsce wydobywamy go od ponad stu lat – dziś jest już głęboko, jest zasiarczony, a jego eksploatacja bardzo niebezpieczna. Twierdzenie, że można na nim budować bezpieczeństwo energetyczne kraju, to czysta polityczna demagogia – powiedział Dariusz Marzec.

Wraz ze zmianą źródeł wytwarzania zmienia się również struktura systemu energetycznego. O ile dawniej energia była przesyłana z dużych bloków zlokalizowanych głównie na południu Polski, o tyle dziś mamy do czynienia z rozproszonym modelem, w którym energia produkowana jest lokalnie – na całym terytorium kraju.

– Transformacja to nie tylko pytanie o to, jak produkujemy energię. Kiedyś były duże źródła rozprowadzające energię na cały kraj, znajdujące się na Śląsku. Dziś mamy setki rozproszonych jednostek wytwórczych. Energia płynie we wszystkich kierunkach. To zmienia logikę działania całego systemu, dlatego tak wiele inwestujemy w modernizację sieci przesyłowych – wyjaśnił prezes PGE.

Nie bez znaczenia dla przyszłości sektora pozostaje otoczenie geopolityczne. Stabilność polityczna wpływa bowiem bezpośrednio na koszty inwestycji oraz dostępność finansowania, co może przesądzać o tempie i skali transformacji.

– Finansujemy wielomiliardowe projekty, a niestabilność geopolityczna przekłada się na koszt pieniądza i podejście instytucji finansowych do długoterminowego ryzyka. Obecnie nie widzimy poważnych zagrożeń, ale trzeba pamiętać, że polityczna niepewność nigdy nie sprzyja gospodarce – podsumował Dariusz Marzec.