Kredyt Inkaso chce przyspieszyć za granicą

Agnieszka MorawieckaAgnieszka Morawiecka
opublikowano: 2024-02-29 14:11

Windykator rozkręcił się z inwestycjami i chce być bardziej widoczny nie tylko w Polsce.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • ile Kredyt Inkaso zainwestowało w zakup portfeli na rynkach zagranicznych w ciągu trzech ostatnich kwartałów
  • jaka może być podaż portfeli na pierwotnym rynku wierzytelności w Rumunii w 2024 r.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kredyt Inkaso po kilku słabszych latach powrócił do większych zakupów nowych portfeli wierzytelności. Spółka poprawia w dwucyfrowym tempie zysk netto, ma dostęp do finansowania i zamierza wykorzystać sprzyjającą koniunkturę do zwiększenia inwestycji nie tylko na krajowym rynku, ale także w Rumunii i Bułgarii.

W ciągu trzech kwartałów roku obrotowego 2023/24 zakończonych w grudniu Kredyt Inkaso zainwestowało ponad 185 mln zł – prawie dwa i pół raza więcej niż rok wcześniej. Na rynek polski przypadła 148,2 mln zł, a na Rumunię 35,7 mln zł – ponad dwa razy tyle, co rok wcześniej. Wartość inwestycji w Bułgarii sięgnęła 1,3 mln zł.

Łączna wartość bilansowa portfeli wyniosła na koniec grudnia 706 mln zł, przy czym w Polsce stanowiła 78 proc. wartości wszystkich nabytych wierzytelności, w Rumunii 17 proc., a w Bułgarii 4,6 proc.

– Rok 2024 powinien być jednym z lepszych w ostatnich latach. Wydaje się, że warunki rynkowe dla branży zarządzania wierzytelnościami w naszym kraju będą dobre, jeśli nie bardzo dobre. Inflacja będzie spadać, stopa bezrobocia będzie na stabilnym poziomie. Liczymy też na wzrost PKB – mówi Iwona Słomska, wiceprezeska Kredyt Inkaso.

Spółka prognozuje, że podaż portfeli wierzytelności na rynku pierwotnym w Polsce w 2024 r. wyniesie ok. 14,72 mld zł wobec 14,92 mld zł rok wcześniej.

Kolejne orzeczenia TSUE w sprawie roszczenia kredytobiorców mogą oznaczać dodatkowe obciążenia dla sektora bankowego oraz pożyczkowego. Powinno to spowodować, że banki ze znacznie większą determinacją i regularnością będą się pozbywały przeterminowanych wierzytelności.

– Bardzo optymistycznie zapowiada się sytuacja w Polsce, a jeszcze lepiej w Rumunii. Na tym rynku prognozujemy bardzo wysoką skalę wzrostu podaży rynku wierzytelności zarówno bankowych, jak też telekomunikacyjnych – mówi Iwona Słomska.

Kredyt Inkaso szacuje, że podaż portfeli wierzytelności pierwotnych na rynku rumuńskim sięgnie 5,4 mld zł wobec 2,44 mld zł w 2023 r. (wzrost o 122 proc.) Bez oczekiwanego one-offu w postaci planowanej dużej transakcji sprzedaży bankowych wierzytelności korporacyjnych wzrost sięgnie ok. 35 proc.

– Nasze prognozy bazują na informacjach od naszych partnerów biznesowych – bankowych i telekomunikacyjnych w Rumunii, odzwierciedlając ich plany sprzedażowe na ten rok - mówi Iwona Słomska.

Jak podkreśla, coraz więcej interesujących portfeli z akceptowalnymi przez spółkę stopami zwrotu pojawia się także w przetargach na rynku bułgarskim.

– Mamy tam bardzo efektywną organizację i dobrą rentowność. To jeszcze nie jest skala polska ani rumuńska, ale jest coraz więcej szans rynkowych, które zamierzamy wykorzystywać - mówi wiceprezeska.